Reklama

Trump chce strefy wolności w Gazie. Państwa arabskie reagują stanowczo

Donald Trump w Katarze po raz kolejny przedstawił kontrowersyjną wizję przyszłości Strefy Gazy. Podczas spotkania z przedsiębiorcami w Dosze zaproponował, by Stany Zjednoczone objęły ten region swoją kontrolą i stworzyły tam tzw. „strefę wolności”.

Pomysł ten spotkał się z ostrą krytyką ze strony państw arabskich, które określiły go jako sprzeczny z prawem międzynarodowym i niebezpieczny dla stabilności całego Bliskiego Wschodu.

„Mam dobry plan dla Gazy” – Trump w Dosze

W przemówieniu wygłoszonym w stolicy Kataru Trump stwierdził, że ma „kilka bardzo dobrych pomysłów” na odbudowę zrujnowanej Strefy Gazy. – USA mogłyby zaangażować się w ten region i utworzyć tam strefę wolności – powiedział były prezydent. Przypomniał także o swojej wcześniejszej koncepcji przekształcenia Gazy w „riwierę Bliskiego Wschodu”.

Trump podkreślił, że Strefa Gazy to obecnie „terytorium zniszczenia i śmierci” i zaznaczył, że jego zdaniem konieczne jest „rozprawienie się z Hamasem”, który według niego odpowiada za tragedię regionu. Wspomniał przy tym o ataku z 7 października 2023 r., który uznał za „jeden z najbardziej brutalnych aktów terroru w historii”.

Brak konkretów, zmienne deklaracje

Choć Trump wielokrotnie wypowiadał się na temat Gazy, jego wypowiedzi nie przybrały dotąd formy oficjalnego planu. W lutym były prezydent mówił nawet o konieczności wysiedlenia mieszkańców Gazy do innych krajów arabskich. Ten pomysł, jak i ostatnia propozycja „strefy wolności”, wywołały stanowcze sprzeciwy na arenie międzynarodowej.

Kraje Bliskiego Wschodu szybko zareagowały na słowa Trumpa, określając je jako nieakceptowalne. Ich zdaniem naruszałyby one prawo międzynarodowe, pogłębiłyby kryzys regionalny i zniweczyły szansę na powstanie niepodległej Palestyny w przyszłości.

Arabscy przywódcy pracują obecnie nad własnym planem odbudowy Gazy, który zakłada m.in. niewysiedlanie mieszkańców oraz utworzenie nowej, palestyńskiej administracji. Podkreślają też, że to społeczność palestyńska powinna mieć prawo decydować o swojej przyszłości.

  Baner Antyprawak.pl

Poparcie izraelskiej prawicy i kontrowersje wokół „dobrowolnej migracji”

Pomysły Donalda Trumpa spotkały się natomiast z ciepłym przyjęciem w niektórych kręgach izraelskiej prawicy. Część środowisk od dawna nawołuje do wysiedlenia ludności Gazy i odbudowy na jej terenie osiedli żydowskich.

Choć oficjalnie rząd Izraela unika takiej retoryki, promuje program „dobrowolnych migracji” Palestyńczyków – co przez krytyków interpretowane jest jako próba trwałego zmienienia demografii regionu.

Strefa Gazy – zniszczona, przesiedlona, nadal bez planu

Po ponad 19 miesiącach izraelskiej ofensywy przeciw Hamasowi, Strefa Gazy leży w gruzach. Według danych władz palestyńskich zginęło już ponad 52 tysiące osób, a znaczna część z 2,1 mln mieszkańców została przesiedlona, niejednokrotnie wielokrotnie.

Na tym tle wypowiedzi Trumpa – choć podane w formie politycznych ogólników – budzą poważne obawy. Eksperci ostrzegają, że dalsze pomijanie głosu samych Palestyńczyków i próby narzucania rozwiązań z zewnątrz mogą jedynie zaostrzyć konflikt i oddalić perspektywę pokojowego rozwiązania.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do