Reklama

Rosja przejmuje kontrolę w Afryce. Korpus Afrykański zastępuje Grupę Wagnera

Rosja podejmuje kolejne kroki w kierunku militaryzacji swojej obecności w Afryce, przechodząc od działań prywatnych najemników do jawnych operacji z udziałem sił państwowych. Najnowszym przykładem tej strategii jest Republika Środkowoafrykańska (RŚA), gdzie Moskwa planuje zastąpić Grupę Wagnera regularnym wojskiem pod auspicjami Ministerstwa Obrony.

Zgodnie z doniesieniami francuskiego portalu AfricaIntelligence, władze Republiki Środkowoafrykańskiej mają wkrótce podpisać nową umowę wojskową z Rosją.

Korpus Afrykański – nowa twarz rosyjskiej ekspansji

Porozumienie ma sformalizować obecność nowo powołanego Korpusu Afrykańskiego – formacji zbrojnej kontrolowanej bezpośrednio przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. Tym samym zakończyłaby się oficjalna współpraca z Grupą Wagnera, która od 2018 roku odgrywała kluczową rolę w utrzymaniu władzy prezydenta Faustina-Archange’a Touadery.

Nowe porozumienie przewiduje także rozbudowę rosyjskiej bazy wojskowej w Berengo – dawnej rezydencji cesarza Bokassy. Baza, położona zaledwie 80 kilometrów od stolicy Bangi, miałaby w przyszłości pomieścić nawet 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy.

Cena za bezpieczeństwo: złoto i diamenty

W zamian za militarną ochronę i gwarancje stabilizacji reżimu, Moskwa domaga się pełnego dostępu do środkowoafrykańskich bogactw naturalnych. W grę wchodzą przede wszystkim złoża złota i diamentów, które mogą znacząco zasilić rosyjski budżet wojenny oraz gospodarkę dotkniętą sankcjami.

Według źródeł zbliżonych do afrykańskiej opozycji, Kreml naciska, by nowa umowa została podpisana jeszcze w 2025 roku, tak by pierwsze regularne jednostki rosyjskie mogły przybyć do kraju już na początku 2026 roku.

Wybory jako punkt nacisku

Presja Moskwy zbiega się z kampanią prezydencką w Republice Środkowoafrykańskiej. Wybory zaplanowano na grudzień, a Touadera liczy na rosyjskie wsparcie zarówno logistyczne, jak i propagandowe. Dla Kremla to idealny moment, by domknąć negocjacje i zabezpieczyć swoje interesy jeszcze przed głosowaniem.

Zależność Bangi od Moskwy staje się coraz bardziej jednoznaczna. Corbeau News, niezależna środkowoafrykańska agencja informacyjna, twierdzi, że Rosja już traktuje ten kraj jako własne zaplecze polityczno-militarne. – W przeciwieństwie do Etiopii czy Demokratycznej Republiki Konga, z którymi Rosja dopiero buduje relacje, Republika Środkowoafrykańska funkcjonuje już jak zależny satelita – pisze agencja.

Koniec epoki Prigożyna, początek państwowej dominacji

Śmierć Jewgienija Prigożyna, niegdysiejszego przywódcy Grupy Wagnera, stała się katalizatorem zmiany rosyjskiej strategii w Afryce. Kreml rozpoczął proces wchłaniania prywatnych formacji zbrojnych, podporządkowując je bezpośrednio państwowym strukturom wojskowym.

Dotyczy to nie tylko Republiki Środkowoafrykańskiej, ale także wielu innych krajów, w których Wagner był dotąd aktywny – m.in. Libii, Mali, Sudanu, Burkina Faso, Nigru, Czadu i Gwinei Równikowej. Teraz wszędzie tam mają działać jednostki bezpośrednio nadzorowane przez rosyjskie Ministerstwo Obrony.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do