
Aż trudno uwierzyć w to, że kontrowersyjny redemptorysta z Torunia, właściciel Radia Maryja i szkoły medialnej może zawłaszczyć dla własnych biznesów Wojewódzki Szpital Specjalistyczny. Wiemy, że rozmowy pomiędzy dyrektorem lecznicy a Rydzykiem są już bardzo zaawansowane. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że rozgrywa się ona w uchodzącym za "czerwony" Włocławku. Chodzi o przekształcenie szpitala w klinikę, w której leczyć mają absolwenci "uczelni" księdza-biznesmena.
Słowem kluczowym dla wyjaśnienia bulwersującej afery toruńsko-włocławskiej jest słowo "klinika". Otóż kliniką jest szpital należący do uniwersytetu medycznego. Tym ostatnim miałaby być słynna Rydzykowa Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, gdzie Tadeusz Rydzyk kształci katolickich propagandystów, znajdujących zatrudnienie w prawicowych szczujniach typy TV Republika czy toruńska TV Trwam i Radio Maryja.
Żeby zaspokoić swój apetyt na szpital i przede wszystkim na wielkie pieniądze Rydzyk uruchomił w swojej "szkole dziennikarskiej"... kierunek lekarski. Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie było przerażające. Korzystając z przychylności prawicowych, ośmioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości uzyskał nawet pozytywne rekomendacje do Polskiej Komisji Akredytacyjnej, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji, może więc formalnie działać.
Rydzyk ogłosił więc nabór studentów, gdzie za jedyne 21000 zł rocznie można uczyć się, jak zostać lekarzem, ale takim, który dba o życie od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci, a jego misję wypełniają zamiast przysięgi Hipokratesa słowa uznanego przez Kościół za świętego Jana Pawła II.
Na każdym roku studiów uczyć ma się po 60 wybrańców, którzy staną sie po 6 latach katolickimi fundamentalistami-szarlatanami, udającymi lekarzy pod warunkiem zdania państwowego egzaminu.To oznacza rzekę milionów złotych, które popłyną prosto do pękających i tak w szwach od gotówki kieszeniach sutanny Rydzyka.
Co ciekawe, niczego nagannego we współpracy z AKSiM nie widzi dyrektor szpitala we Włocławku, Dariusz Szczepański, który nie ukrywa, że stworzenie kliniki na terenie lecznicy jest jego marzeniem. Rodzi się pytanie czy spełnianie swych nawet najbardziej szczytnych zachcianek może się odbywać przy pomocy hochsztaplera w sutannie?
Chyba jednak nie do końca, bo sprawa wydała sie przypadkiem podczas sesji rady miasta i szybko dotarła do posłów Nowej Lewicy, którzy już zapowiedzieli interwencję w tej sprawie u marszałka województwa kujawsko-pomorskiego oraz - jeśli zajdzie taka potrzeba - na forum parlamentu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie