
Indyjskie władze poinformowały o zakazie sprzedaży syropu na kaszel, po tym jak w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zmarło co najmniej dziewięcioro dzieci, którym został on przepisany. Badania laboratoryjne wykazały, że produkt zawierał glikol dietylenowy (DEG) – substancję silnie toksyczną, której nawet niewielka dawka może prowadzić do śmierci.
Ministerstwo Zdrowia Indii w oficjalnym komunikacie przekazało, że: „Przebadane próbki zawierały ilość DEG przekraczającą dopuszczalne normy”.
Syrop został wyprodukowany przez firmę Sresan Pharma w zakładzie znajdującym się w stanie Tamilnadu, na południu Indii.
Najwięcej ofiar odnotowano w stanie Madhja Pradeś, którego władze jako pierwsze wprowadziły zakaz sprzedaży feralnego syropu i innych produktów tej samej firmy. Podobne decyzje podjęto w Tamilnadu oraz Radźasthanie.
Szef władz Madhja Pradeś, Mohan Yadav, podkreślił, że priorytetem jest ochrona zdrowia dzieci i zapobieganie kolejnym tragediom.
To nie pierwszy przypadek, kiedy indyjski syrop wzbudza międzynarodowe kontrowersje. W 2022 roku głośnym echem odbiła się sprawa w Gambii, gdzie po spożyciu indyjskich syropów zmarło ponad 70 dzieci.
Wtedy również wskazywano na obecność toksycznych związków chemicznych w składzie leków.
Eksperci wskazują, że problemem indyjskiego przemysłu farmaceutycznego pozostaje niedostateczna kontrola jakości i brak skutecznych mechanizmów nadzoru.
Indie są jednym z największych producentów leków na świecie, a ich eksport trafia do dziesiątek krajów. Skandale takie jak obecny podważają jednak zaufanie do bezpieczeństwa produktów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie