Korupcja w szpitalu w Szczecinie. Prokuratura oskarża senatora Grodzkiego

W ostatnich dniach Prokuratura Regionalna w Szczecinie podjęła decyzję o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu w sprawie rzekomego procederu korupcyjnego związanej z operacjami bariatrycznymi, przeprowadzanymi w latach 2008-2019 w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie.

Osoby oskarżone miały uczestniczyć w przestępczej działalności związanej z przyjmowaniem łapówek w zamian za przyspieszenie procedur medycznych.

Według aktu oskarżenia, 30 osób, w tym lekarze, pielęgniarki oraz personel administracyjny szpitala, miały być zaangażowane w ten proceder korupcyjny. Sprawa ma związek z operacjami bariatrycznymi, czyli chirurgicznym leczeniem otyłości, które były przeprowadzane w jednym z najbardziej renomowanych szpitali w regionie.

Prokuratura: Grodzki miał być inicjatorem

Szczególnie zaskakujące jest to, że według ustaleń prokuratury inicjatorem rzekomej korupcji miał być obecny senator Tomasz Grodzki. Senator wielokrotnie zapewniał wcześniej, że żadnego zabiegu nie uzależniał od jakichkolwiek wpłat od pacjentów. Teraz jednak stoi przed poważnymi zarzutami związanymi z korupcją, co może zaważyć na jego politycznej karierze i reputacji.

Nikt nigdy nie był przymuszany do wpłat. Wpłaty były dobrowolne, a fundacja kupowała z tych środków przede wszystkim sprzęt chirurgiczny. Wiele szpitali zachęca do wpłat na swoją fundację, ale to było absolutnie dobrowolne. Nikt mi nie wmówi, że ktokolwiek był przymuszany. Ja sam odpisywałem 1 proc. podatku na tę fundację, bo dzięki niej Szczecin stał się ważnym ośrodkiem transplantacji płuc – mówi były marszałek Senatu.

W dalszej części rozmowy z dziennikarzami wyjaśnia:

Pieniądze ani przez moment nie przebiegały przez szpital, tylko były wpłacane na konto Fundacji. To była fundacja miejska, a nie szpitalna i miała swoje filie m.in. w Zakopanem. Zakładałem ją w 1993 roku, natomiast w latach, o których mówi prokuratura, nie pełniłem w niej żadnych funkcji. Fundacja zgodnie ze swoimi celami statutowymi przekazywała pieniądze m.in. do naszego szpitala, za które kupowano sprzęt, szkolono lekarzy, wysyłając na kongresy czy sympozja. Ta sprawa jest wymyślona przez prokuraturę 

Senator Tomasz Grodzki

Prokuratura twierdzi, że osoby zamieszane w proceder korupcyjny przyjmowały łapówki od pacjentów, którzy pragnęli przyspieszyć swoje operacje bariatryczne. Miało to wpływ na skrócenie kolejek do zabiegów oraz uzyskanie lepszych warunków hospitalizacji. Dochody z tych nielegalnych transakcji miały być dzielone pomiędzy personel medyczny i administracyjny szpitala.

Category:

Related Posts