
We wtorek Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego (JURI) podjęła decyzję o rekomendacji uchylenia immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi, europosłom Prawa i Sprawiedliwości. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta 1 kwietnia podczas sesji plenarnej PE w Strasburgu.
Podczas głosowania, które odbyło się za zamkniętymi drzwiami, zdecydowana większość 25 członków komisji opowiedziała się za uchyleniem immunitetów.
Procedura ta została uruchomiona na wniosek polskiej prokuratury, a dokładniej ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, który latem 2023 roku przesłał odpowiednie dokumenty do przewodniczącej PE Roberty Metsoli.
– JURI uznała, że sprawozdania należy przyjąć i zarekomendować całemu PE uchylenie immunitetów obydwu polityków – powiedział po głosowaniu Michał Wawrykiewicz, europoseł Europejskiej Partii Ludowej (EPL).
Po głosowaniu plenarnym Parlamentu Europejskiego, przewodnicząca PE oficjalnie przekaże decyzję polskim władzom oraz europosłom PiS.
Obaj politycy byli wcześniej skazani prawomocnym wyrokiem za nadużycie władzy w czasach, gdy kierowali Centralnym Biurem Antykorupcyjnym (CBA). W konsekwencji, po ogłoszeniu wyroku, stracili mandaty poselskie w Sejmie RP. Jednak zdobycie mandatów do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku zapewniło im ochronę immunitetową, która uniemożliwia prowadzenie wobec nich postępowania karnego w Polsce.
Teraz, jeśli immunitet zostanie uchylony, polska prokuratura będzie mogła kontynuować wobec nich normalne postępowanie karne, postawić im zarzuty i ewentualnie skierować akt oskarżenia do sądu.
– Utrata immunitetu europarlamentarnego oznacza, że (polska) prokuratura będzie mogła prowadzić wobec obu polityków normalne czynności procesowe, przygotowawcze, postawić zarzuty i ewentualnie w przyszłości formułować akt oskarżenia. To zgoda PE na prowadzenie postępowania karnego wobec tych dwóch posłów – wyjaśnił Wawrykiewicz.
Kamiński i Wąsik twierdzą jednak, że sprawa ma charakter politycznej zemsty, a procedura w PE została wszczęta z powodów politycznych.
– „PE nie jest sądem” – podkreślił europoseł PiS Tobiasz Bocheński, zaznaczając jednocześnie, że szybkie procedowanie tej sprawy przez komisję prawną może świadczyć o politycznej woli, by pozbawić polityków PiS immunitetu.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Parlament Europejski zajmuje się kwestią immunitetów polskich europosłów. W poprzednich latach PE podejmował podobne decyzje wobec innych polityków:
Oprócz sprawy Kamińskiego i Wąsika, PE prowadzi obecnie postępowania dotyczące Michała Dworczyka, Daniela Obajtka i Grzegorza Brauna. Komisja JURI zajęła się już wnioskiem o uchylenie immunitetu Obajtka, choć sam zainteresowany nie stawił się na posiedzeniu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie