
Podczas wiecu przed koncertem kontrowersyjnego zaakceptowanego za nazizm wokalisty Marka Perkovića Thompsona, policja w południowej Chorwacji zatrzymała sześć osób.
Powodem było śpiewanie piosenek o silnie antyserbskim charakterze („Jasenovac”, „Gradiszka Stara”), które według chorwackich mediów uznano za niedopuszczalne i mogące podżegać do nienawiści.
Koncert zorganizowano w dniu rocznicy rozpoczęcia operacji wojskowej „Burza”, podczas której Chorwację opuściło około 200 tys. serbskich mieszkańców regionu.
Piosenki upamiętniające zbrodnie na Serbach w obozach koncentracyjnych Chorwacji wywołały oburzenie, stąd interwencja policji. Przedstawiciele władz wszczęli przeciwko zatrzymanym postępowania karne.
Nevena Jovanović, sekretarz stanu w MSZ Serbii, poprzez komunikat na platformie X, skrytykowała wydarzenia jako przejaw tolerancji wobec przemocy etnicznej i historycznej negacji. zwróciła uwagę na wzrost antyserbskiego przesłania podczas obchodów rocznicy. Apelowała o publiczne potępienie incydentu przez chorwackie władze.
Artysta znany pseudonimem Thompson (nawiązującym do używanego w wojnie karabinu), ma zakaz występów m.in. w Holandii, Szwajcarii i Bośni.
Zarzuca mu się promowanie chorwackiej ideologii ustaszowskiej, wykorzystywanie symboliki totalitarnej i gloryfikowanie przeszłości reżimu współpracującego z nazistami. Samodzielnie odrzuca te oskarżenia, twierdząc, że śpiewa o miłości do Boga i ojczyzny.
W tym tygodniu Chorwacja obchodzi 30. rocznicę odzyskania kontroli nad częścią terytorium Dalmacji. Operacja „Burza” była uznawana przez chorwackie władze za symbol niepodległości, natomiast w Serbii traktowana jako tragedia narodowa. Podczas obchodów antyserbskie manifestacje nabrały nowego dramatyzmu.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie