
Badania przeprowadzone przez zespół z Uniwersytetu Śląskiego pod kierownictwem dr Marioli Paruzel-Czachury, prof. UŚ, sugerują, że alkohol nie zmienia postrzegania tego, co jest dobre, a co złe. Jednak rozmywa podejście do niektórych wartości, takich jak troska i czystość. Wyniki tych badań pokazują, że po jednym mocnym drinku osoby badane zachowują się inaczej w sytuacjach wymagających osądów moralnych.
W badaniu uczestniczyło 300 osób, które podzielono na grupy otrzymujące różne dawki alkoholu lub sok. Stężenie alkoholu we krwi badanych osiągało 0,5 promila – poziom uważany za nietrzeźwość. Następnie badani mierzyli się z dylematami moralnymi, takimi jak "dylemat wagonika", oraz wypełniali kwestionariusze samooceny.
Zaskakujące było, że alkohol nie wpływał na podstawowe postrzeganie lojalności, sprawiedliwości czy autorytetu. Jednak w przypadku troski i czystości osoby nietrzeźwe wskazywały mniejsze kwoty za wykonanie czynności łamiących te zasady.
Wyniki polskich badań zaprzeczają wcześniejszym założeniom o tzw. "pijanym utylitaryście". Nie potwierdziły one, że alkohol powoduje chłodniejsze kalkulowanie zysków i strat. Oznacza to, że nawet nietrzeźwe osoby podejmowały decyzje w zgodzie z wcześniej ustalonymi zasadami moralnymi.
Badanie wykazało, że osoby po alkoholu były skłonne zaakceptować mniejsze wynagrodzenie za kontrowersyjne etycznie czyny, takie jak kopnięcie psa czy publiczne zachowania uwłaczające czystości. Jednocześnie wartości, takie jak lojalność i autorytet, pozostawały nienaruszone.
Dr Paruzel-Czachura podkreśla, że dalsze badania powinny skupić się na realnych zachowaniach pod wpływem alkoholu, a także na emocjach moralnych, takich jak poczucie winy czy satysfakcja. Zrozumienie wpływu alkoholu na moralność może pomóc w tworzeniu skuteczniejszych regulacji i interwencji.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie