Reklama

Katastrofa TVP, a Holecka – nowa kapitanowa łodzi "Republika"

06/01/2024 20:17


W ostatnich dniach TVP zaczyna wyglądać jak scena katastrofy, gdzie rezygnacje lecą jak śmieci na wietrze. Są też tacy, co próbują przesiadać się na statek wroga, z którym przez 8 ostatnich lat zaciekle walczyli, ale nie o nich dziś. Dziś o pani Kapitan - Danuta Holecka postanowiła zaskoczyć wszystkich, wychodząc z gry wcześniej niż się każdy spodziewał, by posiąść Łódź Ratunkową o wdzięcznej nazwie "TV Republika" – i zrobiła to bez wstydu, pozostawiając za sobą resztki etyki dziennikarskiej.

Oto opowieść o kobiecie, która miała swoje momenty chwały w TVP, ale jak każda gwiazda, zgasła szybciej, niż zdążyliśmy się przyzwyczaić, opuszczając statek, gdy tylko poczuła zapach szekli politycznych. Ale czy ta historia jest warta uwagi? Widocznie tak, skoro wszystkie media śledzą losy cioci Danusi. 

Można by pomyśleć, że dziś rezygnacje w TVP są tak powszechne jak reklamy na przystankach autobusowych. Ale nie, to bardziej jak seans kiepskiego horroru – każdy wie, co się wydarzy, ale i tak czeka na efekt niespodzianki. Danuta Holecka miała swoje chwile świetności, zgasła szybciej, niż noworoczne fajerwerki, znikając z ekranu na własnych zasadach.

Kapitan Holecka – twarz propagandy

W świecie, gdzie lojalność jest słowem obcym, a polityka telewizji publicznej to bardziej surrealistyczny spektakl niż rzetelne informacje, odejście z telewizyjnego stołka to norma. Szczególnie, gdy nowy minister kultury zaczyna rządzić jak reżyser kolejnego reality show.

Danuta Holecka miała swoje plany, swoje zapewnienia, ale jak to w życiu bywa – plany to niekoniecznie fakt, a obietnice to często jednorazowe urojenia. Jej odejście było jak zaplanowany remont, który skończył się jedynie na pozłacanych obietnicach.

A co z tymi, którzy wciąż trzymają się pokładu, choć może z nadmiarem własnych przekonań. Walczą, próbują naprawić uszkodzenia, choćby dla samego aktu heroizmu. Nawet jeśli ich przekaz jest bardziej kontrowersyjny niż kurs gotowania rosołu w mikrofalówce, trzeba przyznać, że walczący zdobywają więcej szacunku niż ci, którzy za "półmilionówkę" zamykają za sobą drzwi.

Danuta Holecka – miliony za dezinformację

Danuta Holecka może i zyskała trochę spokoju finansowego, ale straciła coś ważniejszego – szacunek tych, którzy pozostali. Bo jak mówi Premier Leszek Miller, "mężczyzn poznaje się po tym, jak kończą". W przypadku Holeckiej, (mimo że nie jest mężczyzną, a może dlatego że nie jest) to zakończenie nie było triumfalnym finałem, ale raczej dramatycznym aktem desperacji walki o siebie. Ostatnią sceną tego spektaklu jest przejście do TV Republika – kolejny epizod, w którym bohaterka bez wstydu zostawia za sobą swój tonący statek, nie oglądając się na tych, którzy pozostali na pokładzie, choćby z ostatnimi oddechami redakcyjnej wiary.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do