Reklama

Spotkanie Trump–Putin na Alasce. Co to oznacza dla Ukrainy?


Planowane na 15 sierpnia spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem na Alasce może okazać się kluczowe dla przyszłości wojny w Ukrainie.


Jak ocenia „New York Times”, Kreml może wykorzystać ten moment nie tylko do prób zakończenia konfliktu na swoich warunkach, ale też do wprowadzenia podziałów w zachodnim sojuszu bezpieczeństwa.

Jeszcze pod koniec lipca wydawało się, że Putin traci ostatniego zachodniego lidera, który mógłby wesprzeć jego cele dotyczące Ukrainy i osłabienia europejskiego porządku bezpieczeństwa. Jednak ostatnie wydarzenia mogą świadczyć o zmianie strategii Kremla.

Od ultimatum do gotowości do rozmów

Donald Trump początkowo dał Putinowi 50 dni na przedstawienie propozycji zakończenia wojny, później skrócił ten czas do 10 dni.

Termin minął w ubiegły piątek. Jak podaje „NYT”, po spotkaniu z wysłannikiem USA, Steve’em Witkoffem, Putin zasygnalizował gotowość do rozmów o terytoriach – czego wcześniej konsekwentnie unikał.

Trump z kolei zapowiedział, że może dojść do wymiany terytoriów „dla dobra obu stron”. To sprawiło, że rosyjski prezydent osiągnął swój cel: rozmowę jeden na jeden z amerykańskim przywódcą, bez udziału prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Krytyka i obawy sojuszników Ukrainy

Propozycje ustępstw terytorialnych spotkały się z ostrą reakcją Kijowa i europejskich partnerów Ukrainy. Zełenski przypomniał, że ukraińska konstytucja nie pozwala na oddanie terytoriów.

Wspólne stanowisko europejskich przywódców podkreśla, że pokój nie może naruszać integralności terytorialnej Ukrainy.

Kreml zdementował też informacje, jakoby po rozmowach Trumpa i Putina miało dojść do trójstronnego spotkania z udziałem Zełenskiego.

Trzy możliwe scenariusze

Eksperci przewidują trzy możliwe rozwoje sytuacji:

  1. Putin proponuje porozumienie, które Trump spróbuje narzucić Ukrainie.

  2. Ukraina odrzuca propozycję, a USA ograniczają swoje wsparcie.

  3. Rosja kontynuuje wojnę jeszcze przez rok lub półtora, licząc, że Ukraina szybciej wyczerpie swoje zasoby niż rosyjska gospodarka.

Zdaniem części analityków, Trump i Putin mają odmienne cele – amerykański prezydent dąży do zakończenia wojny, a rosyjski lider do strategicznego wzmocnienia pozycji Rosji. Dla Ukrainy taki scenariusz może okazać się wyjątkowo niekorzystny.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: PAP
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo checkPRESS.pl




Reklama
Wróć do