
Wojna w Ukrainie - decyzja ws. sprzętu NATO. W świetle tych wydarzeń, doradca prezydenta stwierdził, że nadszedł czas na pełne wykorzystanie sprzętu dostarczonego Ukrainie przez NATO.
W wywiadzie, którego treść była omawiana przez rosyjską redakcję BBC, Ołeksandr Rodnianski skomentował doniesienia o przerwaniu pierwszej linii obrony rosyjskiej w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy. Powiedział, że ta informacja jest teraz jasna i że ukraińska armia przechodzi przez linie obrony Rosji. Zaznaczył również, że druga i trzecia linia obrony nie są tak dobrze bronione i są mniej szczelne, co sprawia, że ich przekroczenie nie będzie tak trudne.
Doradca prezydenta podkreślił, że teraz nadszedł czas, by wykorzystać cały nowoczesny sprzęt dostarczony Ukrainie przez NATO. Jest to niezbędne, aby uzyskać wystarczającą przewagę nad rosyjskimi siłami i przyspieszyć postępy na froncie.
Jednocześnie Rodnianski nie bagatelizuje rosyjskich sił. Zaznaczył, że Rosjanie mieli czas na przygotowanie i dostosowanie się do zmian sytuacji. Widzieli dostawy sprzętu i szkolenia, które przeszli Ukraińcy, co pozwoliło Rosjanom dostosować swoje strategie obronne. Mimo to, doradca prezydenta ma nadzieję, że Ukraińcy osiągną sukces i przyspieszą postępy swojej armii.
Informacje o tym, że ukraińskie siły na południu kraju prawdopodobnie przerwały pierwszą rosyjską linię obrony, krążyły w ostatnich dniach w mediach. Generał Ołeksandr Tarnawski, w wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Observer", potwierdził, że Ukraińcy znajdują się obecnie między pierwszą a drugą linią obrony rosyjskiej.
Generał Tarnawski ocenił, że Rosjanie skoncentrowali się na pierwszej linii obrony, przeznaczając na nią około 60 procent swoich zasobów i czasu. Pozostałe 20 procent poświęcili na budowę każdej z dwóch pozostałych linii obrony. Rosja nie spodziewała się, że siły ukraińskie zdołają przedrzeć się przez pierwszą linię obrony, co stanowiło błąd taktyczny, na który teraz Ukraina wydaje się odpowiadać z sukcesem.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!