Likwidatorzy TVP i Polskiego Radia: zarzuty. Kowal lub Kidawa-Błońska nowym ministrem kultury

Likwidatorzy TVP i Polskiego Radia stoją w ogniu krytyki, gdyż okazało się, że żadne z zadań z listy wymagań, jakie mieli przeprowadzić, od momentu ich powołania nie zostało wykonane. Ich bezczynność, budzi obawy co do skuteczności działań likwidacji. Zarzuty wobec nich są poważne, a konsekwencje mogą być dotkliwe.

Likwidatorzy TVP i Polskiego Radia – zarzuty i konsekwencje. Oglądalność runęła na łeb na szyję. Zgodnie z ustawą o rachunkowości, likwidatorzy mieli obowiązek przygotować bilans otwarcia likwidacji spółki. Za niezrealizowanie tego zadania grozi im kara nawet do 2 lat więzienia oraz kara finansową. Co więcej, nieprzygotowany został także roczny plan finansowo-programowy przedsięwzięć mających na celu realizację misji publicznej. To poważne zaniedbanie, które rzuca cień wątpliwości na skuteczność działalności likwidatorów.

Zarzuty i konsekwencje

Sytuacja finansowa spółki, która miała zostać przedstawiona Radzie Nadzorczej, Ministerstwu Kultury oraz Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, nadal pozostaje nieznana, gdyż nie przekazano wymaganych raportów. O ile “wojna” z KRRiT, może tłumaczyć brak chęci współpracy, o tyle niezrozumiałe jest nieprzekazanie dokumentów Radzie Nadzorczej oraz Ministerstwu Kultury. 

Bardziej rozsądnych i znających prawo likwidatorów już nie ma, jedni sami zrezygnowali, drudzy po burzliwych rozmowach z byłym ministrem, o łamaniu prawa i konsekwencjach jakie im grożą, okazali się zbyt kontrowersyjni i też ich już nie ma.

Przygotowałem część raportów, ale w ministerstwie tego nie chcieli. Jestem prawnikiem, nie będę ryzykował swojej kariery, dla projektu którego nikt nie traktuje poważnie. To był ciężki i intensywny okres, mam już go za sobą.

były likwidator mediów państwowych

Likwidatorzy mieli także przeprowadzić audyt za poprzednie lata oraz zająć się uregulowaniem umów i okresów wypowiedzenia. Jak wiadomo, przed przejęciem spółek przez partię rządzącą, umowy z pracownikami TVP zostały zmieniane na korzyść byłych, ale nadal obecnych pracowników.  Niestety, również te zadania zostały niewykonane.

Niezrealizowane zostały także działania mające na celu obniżenie kosztów spółki oraz nie określono alternatywnych źródeł finansowania, co w obliczu kryzysu finansowego, w jakim znajduje się TVP oraz Polskie Radio stawia pod znakiem zapytania przyszłość spółek.

Nowy minister kultury

Likwidatorzy TVP i Polskiego Radia – zarzuty i konsekwencje. Dodatkowo sytuacja ta stawia w bardzo trudnym położeniu premiera Donalda Tuska, który teraz musi wskazać nowego ministra kultury. Konieczne jest, aby był to człowiek sumienny i zdeterminowany, gotowy podjąć się trudnego zadania naprawy sytuacji w TVP i Polskim Radiu.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że Bartłomiej Sienkiewicz ma zostać zastąpiony przez Małgorzatę Kidawę-Błońską – zaufaną posłankę Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej. W grze o fotel szefa resortu kultury jest też Paweł Kowal – wcześniej silnie związany z PiS, a od kilku lat z obozem demokratycznym. Doświadczenie i determinacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej czynią ją idealnym kandydatem na to stanowisko, a można mieć nadzieję, że poradzi sobie doskonale z tym wyzwaniem.

W świetle tych zarzutów likwidatorzy TVP i Polskiego Radia ich działania – lub raczej brak działań – zostaną poddane dogłębnej analizie. Wiele jest pytań bez odpowiedzi, a konsekwencje tego zaniedbania mogą być dotkliwe zarówno dla spółek, jak i dla osób odpowiedzialnych za ich likwidację.  

Related Posts