
Podczas obchodów norweskiego święta narodowego 17 maja pasażerowie metra w Oslo zobaczyli setki plakatów wzywających do zatrzymania pomocy dla Ukrainy. Hasło „Nie dla 85 miliardów koron na wojnę w Ukrainie” okazało się częścią kontrowersyjnej kampanii politycznej. Choć jej inicjatorem była skrajnie eurosceptyczna partia FOR (Fred og Rettferdighet), za wszystkim stał norweski miliarder z rosyjskimi powiązaniami – Arte Berge. Miliarder swoją fortunę zawdzięcza Rosji.
Za akcję odpowiada partia FOR, utworzona przez secesjonistów z lewicowej partii Roedt. Jej liderka Marielle Leraandtwierdzi, że chodziło wyłącznie o zwrócenie uwagi na „marnowanie” publicznych pieniędzy na wspieranie Ukrainy. Problem w tym, że FOR dysponowała oficjalnie tylko 50 tys. koron (ok. 18,5 tys. zł), a koszt kampanii sięgnął – według szacunków mediów – nawet 1,5 miliona koron.
– To nie jest ważne. Kluczową jest kwestia, na którą zwracamy uwagę – odpisała Leraand redakcji dziennika VG, unikając odpowiedzi o źródło finansowania.
Spekulacje zakończył sam Arte Berge, który w środę po południu przyznał się do sfinansowania kampanii. W swoim oświadczeniu napisał:
– Tak, przekazałem te pieniądze i będę przekazywał dodatkowe kwoty na rzecz partii FOR. To świetna i potrzebna inicjatywa. Mam na to miliony dolarów, a może i więcej.
Berge, 72-letni potentat z branży budowlanej, zbudował swój majątek na interesach w Rosji. W 2008 roku założył firmę w Murmańsku i od tego momentu regularnie wspiera prorosyjskie działania, zarówno biznesowo, jak i propagandowo.
Miliarder był już wcześniej na celowniku norweskich mediów. W styczniu 2024 roku dziennik Grannar ujawnił, że Berge finansuje sierociniec na terenach okupowanych przez Rosję, gdzie trafiać mają odebrane rodzicom ukraińskie dzieci.
W kampanii wyborczej FOR twarzą partii stał się prof. Glenn Diesen, startujący z jej list we wrześniowych wyborach. Diesen, wykładowca z uniwersytetu w Notodden, znany jest jako komentator prorosyjskiej telewizji RT.
Tuż po potwierdzeniu swojego udziału w finansowaniu kampanii, Berge skomentował informację o przekazaniu Ukrainie 500. pojazdu zakupionego ze zbiórek Norwegów:
– Jeszcze więcej ulubionych celów dla bomb – napisał na Facebooku, wywołując falę oburzenia. Norweskie służby ostrzegają przed wpływami Moskwy
Norweski kontrwywiad w raporcie dotyczącym zagrożeń na rok 2025 wskazał jednoznacznie na rosnące wpływy rosyjskie w kampaniach politycznych, szczególnie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych do Stortingu.
– Kampania FOR wygląda jak echo rosyjskiej propagandy – komentowała Ine Eriksen Søreide, była szefowa MSZ, a dziś przedstawicielka Partii Konserwatywnej.
Sprawą finansowania partii FOR i legalności jej działań zajął się norweski urząd Partilovnemnda, który żąda od Leraand pełnego ujawnienia źródeł finansowania.
Kampania FOR i jej powiązania z prorosyjskimi interesami budzą poważne pytania o bezpieczeństwo procesów demokratycznych w Norwegii. O ile sama treść kampanii może być objęta ochroną wolności słowa, o tyle jej źródła finansowania i powiązania z obcym państwem są już przedmiotem poważnych obaw – zarówno opinii publicznej, jak i służb.
– To nie jest tylko wewnętrzna debata polityczna – to próba wpływania na politykę państwa przez zagraniczny kapitał”– ostrzegają norwescy eksperci.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.