Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że w najbliższym czasie dojdzie do jego bezpośredniego spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Z przekazu opublikowanego w mediach społecznościowych wynika, że rozmowy mogą mieć kluczowe znaczenie dla dalszego przebiegu wojny oraz kształtu przyszłych porozumień międzynarodowych. Co istotne, ukraiński przywódca nie wyklucza, że istotne decyzje zapadną jeszcze przed końcem roku.
Według Zełenskiego Ukraina nie pozwala sobie na dyplomatyczny przestój. Osoby zaangażowane w negocjacje regularnie raportują efekty kontaktów z partnerami zagranicznymi, w szczególności ze stroną amerykańską. Jak podkreślił prezydent, nie marnowany jest ani jeden dzień, a tempo prac ma bezpośrednie przełożenie na realne szanse zakończenia konfliktu.
Najbliższe tygodnie mają być wyjątkowo intensywne, ponieważ część dokumentów jest już gotowa, a pozostałe znajdują się na zaawansowanym etapie przygotowań. Współpraca zespołów ukraińskich i amerykańskich ma umożliwić sprawne domknięcie kluczowych ustaleń.
W połowie tygodnia Zełenski zaprezentował nową, 20-punktową propozycję planu pokojowego, opracowaną przy udziale Stanów Zjednoczonych. Dokument jest efektem konsultacji z różnymi stronami zaangażowanymi w konflikt i zakłada m.in.:
– potwierdzenie suwerenności Ukrainy,
– zamrożenie działań wojennych na obecnych liniach kontaktowych,
– szeroki pakiet rozwojowy i odbudowę kraju,
– przyspieszenie umowy o wolnym handlu z USA,
– przeprowadzenie wyborów po zakończeniu wojny w możliwie najkrótszym czasie.
Plan ten jest postrzegany jako realistyczna próba zatrzymania eskalacji, jednak jednocześnie budzi kontrowersje.
Zwraca uwagę fakt, że w żadnym z zaprezentowanych punktów nie pojawia się bezpośrednie odniesienie do losu terytoriów okupowanych przez Rosję. To właśnie ten element może okazać się największą barierą w dalszych rozmowach, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w ukraińskiej debacie wewnętrznej.
Eksperci podkreślają, że pominięcie tego zagadnienia może być celowym zabiegiem negocjacyjnym, mającym otworzyć drogę do dalszych ustępstw w kolejnych etapach rozmów.
Zełenski jasno zaznaczył, że ewentualne porozumienie kończące wojnę nie będzie dwustronnym układem, lecz szeroką umową obejmującą Stany Zjednoczone, Ukrainę, państwa europejskie oraz Rosję. Tylko taki format – zdaniem Kijowa – może zagwarantować trwałość ustaleń i bezpieczeństwo regionu.
Jednocześnie prezydent Ukrainy podkreślił, że członkostwo w NATO pozostaje strategicznym celem państwa, nawet jeśli ostateczna decyzja leży po stronie krajów Sojuszu. Ukraina, jak zaznaczył, nie zamierza rezygnować z tej perspektywy.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie