CBŚP rozbiło grupę przestępczą. Wyłudzili 34 miliony złotych z leasingów

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Bydgoszczy, działając pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, zakończyli działania wymierzone w zorganizowaną grupę przestępczą. Jej członkowie działali na terenie całej Polski w latach 2015–2021, wyłudzając ogromne środki z firm leasingowych.

Grupa liczyła co najmniej 77 osób. Przestępcy pozorowali zakup sprzętu medycznego i poligraficznego, wykorzystując fałszywe dokumenty, by uzyskać finansowanie. Celem była realizacja fikcyjnych transakcji, które pozwalały im na szybki zysk kosztem instytucji finansowych.

Śledczy ustalili, że oszuści stworzyli sieć powiązanych podmiotów gospodarczych, które służyły do pozorowania legalnej działalności. Struktura ich działania przypominała klasyczną piramidę finansową – nowe umowy leasingowe i kredytowe służyły do spłacania wcześniejszych zobowiązań, co umożliwiało podtrzymywanie procederu przez lata.

Sprzęt, który miał być finansowany, często nie istniał fizycznie lub był wcześniej sprzedany innym firmom. Fałszowana dokumentacja finansowa przedstawiała fikcyjne firmy jako rzetelnych i stabilnych partnerów, co zwiększało ich wiarygodność w oczach leasingodawców.

Łączna wartość wyłudzonych środków przekroczyła 34 miliony złotych. W związku ze sprawą prokuratura postawiła podejrzanym blisko 700 zarzutów – dotyczą one m.in. kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy, a także doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w znacznych rozmiarach.

Sąd zdecydował o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec pięciu osób. W toku postępowania zabezpieczono majątek podejrzanych o wartości przekraczającej 4 miliony złotych.

Działania CBŚP i Prokuratury Okręgowej w Gdańsku to kolejny przykład skutecznej walki ze zorganizowaną przestępczością gospodarczą w Polsce. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Trwają analizy przepływów finansowych oraz powiązań osób zamieszanych w proceder.

W opinii ekspertów, sprawa ta może być jedną z największych afer leasingowych ostatnich lat, a jej konsekwencje mogą sięgać znacznie dalej niż tylko sfera finansowa.