
Jakub i Dawid są parą. Od wielu lat prowadzą razem fanpage na Facebooku, gdzie opowiadają o swojej codzienności, ale szerzą też wiedzę o tolerancji angażując się w wiele akcji społecznych. Nie spodobało się to koncernowi META, który uniemożliwił im dalsze zbieranie podpisów za legalizacją związków partnerskich w Polsce.
Jakub i Dawid, para znana ze swojej aktywności w mediach społecznościowych, od wielu lat prowadzą fanpage na Facebooku, gdzie dzielą się swoją codziennością i promują wartości związane z tolerancją oraz równością. Ich działania, skierowane na rzecz praw osób LGBTQ+ w Polsce, stały się ważnym elementem dyskusji społecznej, szczególnie w kontekście walki o legalizację związków partnerskich.
Mimo to ich kampania napotkała niespodziewaną przeszkodę – blokadę nałożoną przez META, właściciela Facebooka i Instagrama, gdzie udało im się zebrać sporą rzeszę fanów, bo mowa aż o ponad 100 tysiącach obserwujących.
Para zainicjowała głośną kampanię, której celem było zebranie podpisów pod petycją o wprowadzenie w Polsce związków partnerskich. Kampania spotkała się z dużym zainteresowaniem i wsparciem, zdobywając ponad 31 tysięcy podpisów. W mediach i telewizji szeroko dyskutowano o inicjatywie, co przyczyniło się do jej rosnącej popularności.
Niestety, na początku lipca wszystko uległo zmianie. Jakub i Dawid otrzymali wiadomość od META, że ich akcja została uznana za spam i zablokowana przez algorytmy Facebooka i Instagrama. Od tego momentu para nie była w stanie publikować nowych postów, relacji ani nawet wspominać o akcji na swoich platformach społecznościowych. Co gorsza, archiwalne publikacje również były systematycznie usuwane.
Mimo licznych prób odwołania się i wyjaśnień Jakub i Dawid spotkali się z bezduszną odpowiedzią korporacyjnej struktury META. Nawet kontakt z polskim kierownictwem firmy nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, gdyż, jak twierdzili, nie mieli oni uprawnień do zmiany decyzji podjętych przez algorytmy sztucznej inteligencji.
– Próbowaliśmy się odwoływać i tłumaczyć, ale zderzyliśmy się ze ścianą korpo-struktury METY. Skontaktowaliśmy się nawet z jej polskim kierownictwem - wszyscy rozumieją sprawę, ale nie mogą pomóc, bo... nie mają uprawnień, aby zmienić decyzje sztucznej inteligencji – twierdzi para.
Jakub i Dawid nie są pierwszymi ofiarami polityki META opartej na automatycznych decyzjach algorytmicznych. Podobne problemy dotknęły także inne osoby publiczne, jak Michał Marszał, którego strona również została zablokowana.
Osoby komentujące post pary piszą o konieczności refleksji nad rosnącą władzą platform społecznościowych, które coraz częściej działają jako bezdyskusyjni cenzorzy, eliminując treści uznane przez algorytmy za nieodpowiednie, nawet jeśli są one zgodne z prawem i służą ważnym celom społecznym.
Jakub i Dawid uważają, że to, co ich spotkało, to bezprawna cenzura ograniczająca ich prawo do walki o równość i tolerancję w Polsce. W ich opinii META, kierując się błędnymi algorytmami, staje się jednowładnym cenzorem, porównywanym przez nich do reżimowych struktur z przeszłości.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie