Grzegorz Braun z nowymi zarzutami prokuratury. Siedem czynów na liście

Wśród nich znalazło się m.in. zgaszenie świec chanukowych w Sejmie w grudniu 2023 roku, zakłócanie wykładu o Holokauście, naruszenie nietykalności dyrektora szpitala, a także znieważenie osoby publicznej i grupy wyznaniowej.

Braun nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył – jak przekazała prokuratura – obszerne wyjaśnienia.

Po tym, jak Grzegorz Braun uzyskał mandat europosła w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 roku, postępowania karne wobec niego zostały wstrzymane do czasu uchylenia immunitetu.

Parlament Europejski zgodził się na jego uchylenie na początku maja 2025 roku, umożliwiając dalsze czynności procesowe. W czwartek polityk został przesłuchany i usłyszał nowe zarzuty.

Wśród najpoważniejszych zarzutów znalazły się wydarzenia z grudnia 2023 roku. Grzegorz Braun miał wówczas publicznie zgasić świece chanukowe przy użyciu gaśnicy podczas sejmowej uroczystości religijnej, czym – zdaniem prokuratury – znieważył uczucia religijne społeczności żydowskiej oraz dopuścił się publicznego znieważenia z powodu przynależności wyznaniowej.

Kolejny zarzut dotyczy wydarzenia w Niemieckim Instytucie Historycznym, gdzie polityk miał zakłócić wykład o Holokauście, uszkodzić sprzęt elektroniczny i nie opuścić budynku mimo żądania dyrektora placówki.

Prokuratura zarzuca Braunowi również incydent w krakowskim sądzie, gdzie wyniósł choinkę ustawioną przez sędziów i wrzucił ją do kosza.

Wśród zarzutów znalazły się także wydarzenia z 2022 roku, kiedy to Braun miał wtargnąć bez maseczki do Narodowego Instytutu Kardiologii z grupą osób i zakłócić spotkanie dyrekcji.

Według śledczych europoseł znieważył ówczesnego dyrektora placówki, prof. Łukasza Szumowskiego, pomawiając go publicznie – podczas transmisji internetowej – o stawienie się do pracy w stanie po spożyciu alkoholu.

Zmieniona kwalifikacja zarzutów objęła m.in. te związane ze znieważeniem Szumowskiego oraz zgaszeniem chanukowych świec w Sejmie.

To jednak nie koniec problemów prawnych Grzegorza Brauna. Prokuratura prowadzi również inne postępowania. Jedno z nich dotyczy wydarzeń z kwietnia 2025 roku, kiedy polityk – jako kandydat na prezydenta – próbował przeprowadzić „zatrzymanie obywatelskie” lekarki wykonującej legalną aborcję w szpitalu w Oleśnicy.

Sprawa obejmuje m.in. zarzuty bezprawnego pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia słownego.

Kolejne postępowanie dotyczy wypowiedzi Brauna z debaty prezydenckiej z 28 kwietnia, które mogą zostać zakwalifikowane jako nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Osobne śledztwo toczy się w związku z usunięciem flagi Ukrainy z budynku urzędu miasta w Białej Podlaskiej w trakcie spotkania wyborczego polityka.

Wszystkie te sprawy wymagają kolejnych wniosków do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu.

Jak podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba, przesłuchanie z 4 lipca było ostatnią zaplanowaną czynnością procesową z udziałem podejrzanego przed przygotowaniem aktu oskarżenia. Jego skierowanie do sądu jest kwestią najbliższych tygodni.