Nawrocki, Tusk i Sikorski wśród wygranych 2025 roku. Politolog ocenia polskich polityków

Nie był to rok stagnacji, lecz intensywnej rywalizacji o wpływy, przywództwo i sprawczość – zarówno w obozie władzy, jak i po stronie opozycji.

Zdaniem eksperta największym wygranym 2025 roku jest prezydent Karol Nawrocki. Jeszcze przed wyborami był postacią mało rozpoznawalną, a sondaże nie zapowiadały jego sukcesu. Ostatecznie jednak zwyciężył i – co kluczowe – szybko zbudował wizerunek silnego, samodzielnego polityka.

Nawrocki skutecznie wykorzystał urząd prezydenta do zwiększenia swojej sprawczości, stając się naturalnym punktem odniesienia dla prawej strony sceny politycznej i realnym kandydatem do jej konsolidacji.

W gronie politycznych zwycięzców znalazł się także premier Donald Tusk. Choć obóz rządzący przegrał wybory prezydenckie, Tusk utrzymał rząd i wzmocnił swoją pozycję jako lider koalicji, działającej w warunkach silnej presji ze strony opozycji i prezydenta.

Koalicja Obywatelska poprawiła notowania sondażowe, a sam premier – mimo skomplikowanej arytmetyki sejmowej – pozostaje centralną postacią obozu władzy.

Zaskoczeniem dla wielu obserwatorów jest obecność wśród zwycięzców Włodzimierz Czarzasty. Objęcie funkcji marszałka Sejmu sprawiło, że z jednego z koalicyjnych liderów stał się jednym z głównych graczy politycznych, współtworząc linię oporu wobec prezydenta i opozycji.

Z kolei Grzegorz Braun – dotąd marginalizowany – wypełnił niszę na skrajnej prawej flance, zdobywając zauważalne i rosnące poparcie. Według politologa Braun z polityka lekceważonego przeistoczył się w realnego aktora zdolnego do mobilizacji określonego elektoratu.

Do grona zwycięzców ekspert zalicza również Radosław Sikorski. Rok 2025 potwierdził, że mimo wcześniejszych porażek wewnątrzpartyjnych Sikorski wciąż dysponuje dużym kapitałem politycznym.

Objęcie funkcji wicepremiera i ministra spraw zagranicznych, a także wysokie notowania w rankingach zaufania, umocniły jego pozycję w obozie rządzącym i przywróciły go do grona kluczowych postaci polityki krajowej.

Wśród największych przegranych 2025 roku politolog wymienia Rafał Trzaskowski oraz Szymon Hołownia.

W przypadku Trzaskowskiego zawiodły oczekiwania dotyczące jego potencjału przywódczego. Nie zdołał przekuć rozpoznawalności w wyborczy sukces, a wizerunek polityka, który „nie dowozi”, zaczął dominować w ocenach komentatorów i wyborców.

Hołownia natomiast – choć początkowo postrzegany jako świeża twarz polityki – utracił klarowność przekazu i spójność strategii. Zdaniem eksperta brak jednoznacznego celu oraz zmienność deklaracji osłabiły jego pozycję i wiarygodność.

Politolog zwraca również uwagę na ambiwalentną pozycję Władysław Kosiniak-Kamysz. Jako szef MON oceniany jest wysoko, jednak jego skuteczność nie przekłada się na poparcie dla PSL, które notuje jedne z najniższych wyników w swojej historii.

To pokazuje rosnący rozdźwięk między oceną kompetencji osobistych a kondycją zaplecza partyjnego.