Nitro-Chem w Bydgoszczy z miliardową inwestycją. Tusk ogłosił wzrost produkcji amunicji

Szef rządu zapowiedział, że w ciągu dwóch lat produkcja ma osiągnąć poziom około 200 tys. pocisków rocznie. Ma to zagwarantować całkowite pokrycie zapotrzebowania polskich sił zbrojnych na tę amunicję.

– Kiedy mówimy o suwerenności, chodzi przede wszystkim o uniezależnienie polskiej armii od zagranicznych dostaw – zaznaczył Tusk, dodając, że choć pełne odcięcie od importu nie jest możliwe, priorytetem będzie wytwarzanie w kraju wszystkiego, co da się wyprodukować na miejscu.

Premier zwrócił uwagę na konieczność większego zaangażowania rodzimych firm w proces produkcji uzbrojenia. Obecnie zbyt duża część środków na obronność trafia do zagranicznych kontrahentów, a rząd planuje to zmienić, kierując zamówienia w pierwszej kolejności do polskich przedsiębiorstw.

Tusk wspomniał o planowanej współpracy z Grupą Azoty w Tarnowie, z której mogłyby skorzystać zakłady „Nitro-Chem”. W bydgoskiej fabryce produkowany jest największy w NATO wolumen trotylu, a Polska jest kluczowym dostawcą tego materiału dla Stanów Zjednoczonych.

Rząd planuje zainwestować ponad 1 mld zł w nowe linie produkcyjne „Nitro-Chemu” w nowej lokalizacji, co ma umocnić pozycję Polski jako wiodącego producenta materiałów wybuchowych. Celem jest nie tylko zapewnienie samowystarczalności w zakresie amunicji, ale również zdobycie przewagi konkurencyjnej na wybranych segmentach światowego rynku.

– Chcemy zdominować przynajmniej niektóre elementy branży zbrojeniowej – podkreślił premier.

Towarzyszący premierowi wiceszef MON, Cezary Tomczyk, poinformował, że do końca 2028 roku w Polsce powstaną trzy nowe zakłady produkujące pociski kalibru 155 mm. Ma to zapewnić pełną suwerenność w zakresie produkcji amunicji tego typu.

W samym „Nitro-Chemie” inwestycje w najbliższych miesiącach mają przekroczyć 100 mln zł. Powstaną tam trzy nowoczesne linie przeznaczone do elaboracji, czyli wypełniania korpusów pocisków zarówno kalibru 155 mm, jak i 120 mm.