Wybory prezydenckie 2025. PKW odrzuciła nieważne podpisy Jackiewicza i Lewickiego

Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła decyzję o odmowie rejestracji dwóch kandydatów ubiegających się o udział w nadchodzących wyborach prezydenckich. Mimo że Dawid Jackiewicz i Wiesław Lewicki dostarczyli wymagane minimum 100 tysięcy podpisów, szczegółowa weryfikacja wykazała poważne nieprawidłowości w dokumentacji obu kandydatur.

W efekcie PKW uznała złożone listy za niewystarczające i unieważniła ich zgłoszenia.

PKW odrzuciła podpisy Jackiewicza i Lewickiego 

Dawid Jackiewicz to polityk związany z Prawem i Sprawiedliwością, były minister skarbu w rządzie Beaty Szydło oraz były europoseł. W kampanii prezydenckiej przedstawiał się jako kandydat niezależny, zapowiadając powrót do konserwatywnych korzeni i odnowę życia publicznego. Mimo zgromadzenia ponad 150 tysięcy podpisów poparcia, jego kandydatura została zablokowana przez PKW po tym, jak zakwestionowano aż 66 tysięcy z nich. Wśród nieprawidłowości znalazły się podpisy osób zmarłych (blisko 2900 przypadków), błędne numery PESEL oraz niepełne dane adresowe.

Wiesław Lewicki, lider niewielkiej partii „Normalny Kraj”, starał się zaistnieć w wyborczej rywalizacji jako głos rozsądku i pragmatyzmu. Jego hasła koncentrowały się na przywróceniu równowagi w polityce i odejściu od polaryzującego sporu dwóch głównych bloków. W jego przypadku PKW odrzuciła ponad 46 700 podpisów, co sprawiło, że Lewicki nie osiągnął progu wymaganego do rejestracji. Komisja nie ujawniła pełnej listy błędów, ale zaznaczyła, że w wielu przypadkach brakowało kluczowych danych lub sposób zbierania podpisów budził poważne wątpliwości proceduralne.

Obaj kandydaci mają teraz możliwość zaskarżenia decyzji PKW do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Jeśli tego nie zrobią lub sąd podtrzyma decyzję Komisji, nie wezmą udziału w wyborach jako oficjalni kandydaci. Tym samym lista osób ubiegających się o najwyższy urząd w państwie może zostać znacząco skrócona jeszcze przed rozpoczęciem kampanii.