161. miesięcznica smoleńska - policja, Kaczyński i zatkane uszy

W niedzielę, 10 września, miała miejsce kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej, która stała się politycznym wydarzeniem przyciągającym uwagę obywateli i aktywistów. Tym razem jednak nie była to zwykła rocznica, ponieważ była poprzedzona licznymi protestami przeciwko polityce partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS).

161. miesięcznica smoleńska - policja, Kaczyński i zatkane uszy. Wydarzenie to jest często organizowane przez różne grupy społeczne, w tym Aktywistki i Aktywiści Lotnej Brygady Opozycji oraz Babcia Kasia, którzy od wielu miesięcy wyrażają swoje niezadowolenie wobec rządzącej partii PiS. Tym razem ich protest miał szczególną siłę, ponieważ zbliżają się wybory do Sejmu, co skupiło jeszcze większą uwagę obywateli.

161. miesięcznica smoleńska - policja, Kaczyński i zatkane uszy

Miesięcznica Smoleńska, która uczczona została już po raz 161., stała się symbolem walki wielu osób w Polsce przeciwko polityce rządu. Na jej cześć co miesiąc zbiera się garstka polityków PiS, by oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej, która miała miejsce w 2010 roku i w wyniku której zginęło wiele wysoko postawionych polskich urzędników, w tym prezydent Lech Kaczyński.

Jednakże w ostatnich latach miesięcznica Smoleńska stała się również platformą protestów przeciwko obecnej władzy. Aktywistki i Aktywiści Lotnej Brygady Opozycji oraz Babcia Kasia regularnie korzystają z tej okazji, by wyrazić swoje niezadowolenie wobec działań rządu PiS. Ich postulaty dotyczą przede wszystkim zagadnień związanych z prawami obywatelskimi, niezależnością sądownictwa i wolnością mediów.

161. miesięcznica smoleńska - zobacz video

Co ważne, tegoroczna 161. miesięcznica smoleńska odbyła się bez większych incydentów i starć z policją. To oznacza istotną zmianę, ponieważ w przeszłości protestujących często atakowano siłą, co spotykało się z krytyką ze strony organizacji broniących praw człowieka.

Mimo że ta konkretna miesięcznica Smoleńska minęła spokojnie, to jednak pokazuje, że napięcia w polskim społeczeństwie wciąż istnieją. Protestujący wyrażają swoje obawy co do przyszłości kraju i są gotowi kontynuować walkę o swoje prawa nawet w okresie wyborczym.