
Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa 8-letniego Kamila z Częstochowy. Na ławie oskarżonych zasiądą cztery osoby: Dawid B., Magdalena B., Aneta J. oraz Wojciech J.. To finał długiego i wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę.
Głównym oskarżonym w sprawie jest Dawid B., ojczym chłopca. Mężczyzna odpowie za zabójstwo Kamila popełnione w warunkach recydywy, ze szczególnym okrucieństwem oraz z motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
Prokuratura zarzuca mu również wieloletnie znęcanie się fizyczne i psychiczne nad Kamilem i jego młodszym bratem Fabianem, a także molestowanie seksualne małoletniej dziewczynki.
Magdalena B., matka Kamila, została oskarżona o pomocnictwo w zabójstwie własnego dziecka, poprzez pozostawienie go bez pomocy w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Śledczy postawili jej również zarzuty dotyczące wielokrotnego narażania dzieci na niebezpieczeństwo, jak również biernego udziału w znęcaniu się nad nimi.
Na ławie oskarżonych zasiądą także Aneta J. i Wojciech J., członkowie rodziny dziecka, którzy – zdaniem prokuratury – mieli wiedzę o sytuacji chłopca, ale nie udzielili mu pomocy. W ich przypadku przewidziana kara może wynieść do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje rzecznik Prokuratury Regionalnej, Mariusz Marciniak, śledztwo oparto m.in. na wyjaśnieniach oskarżonych, zeznaniach 60 świadków oraz kilkunastu opiniach biegłych. Kluczowe były opinie sądowo-lekarskie, psychiatryczne i seksuologiczne.
Żaden z oskarżonych nie został uznany za niepoczytalnego. Główny podejrzany, Dawid B., przez długi czas odmawiał współpracy z biegłymi, co wydłużyło dochodzenie.
Sprawa wyszła na jaw wiosną 2023 roku po zawiadomieniu złożonym przez biologicznego ojca chłopca. Policja interweniowała, a Kamila przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Katowicach.
Dziecko walczyło o życie przez 35 dni, zmarło 8 maja. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że chłopiec był polewany wrzątkiem i przykładany do rozgrzanego pieca, co doprowadziło do rozległych oparzeń i śmierci.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie