
Terroryzm Putina na cywilnej ludności Ukrainy trwa. Po sobotnio-niedzielnych najpotężniejszych nalotach od wielu tygodni w nocy rakieta balistyczna uderzyła w blok mieszkalny w Sumach tuz przy granicy z Rosją. Są zabici i ranni. We śnie zginęło 11 osób, w tym dwoje dzieci w wieku 9 i czternastu lat, to chłopiec i dziewczynka. Dziesiątki rannych przewieziono na oddziały ratunkowe. Łącznie ewakuowano 400 mieszkańców 9 piętrowego budynku.
Rosjanie się nie zatrzymują. Oprócz wojny konwencjonalnej we wschodniej Ukrainie regularnie ostrzeliwują rakietami i dronami ukraińskie miasta. Niszczona jest nie tylko infrastruktura krytyczna, jak zakłady energetyczna czy kolej, ale ostrzał wycelowany jest także w obiekty cywilne i osiedla mieszkalne.
Tym razem rakiety Putina sięgnęły m.in. bloku mieszkalnego o dziewięciu kondygnacjach podczas nalotu na miasto Sumy, położone tuż przy granicy z Rosją. Gdy pocisk balistyczny uderzył w budynek jego mieszkańcy pogrążeni byli we śnie. Prawdopodobnie dlatego w porę nie usłyszeli syren alarmowych.
Kosztowało to życie 11 osób, w tym 9 letniego chłopca i 14 letniej dziewczynki. Przeszło 50 mieszkańców bloku zostało poważnie rannych. Nie po raz pierwszy Federacja Rosyjska łamie prawo międzynarodowe, atakując cywilne cele. W ten sposób chcą wpłynąć na morale ukraińskiej ludności, by ta wywierała presję na ukraińskich polityków, by ci czym prędzej zakończyli wojnę.
Odkąd stało się jasne, że nowym prezydentem Stanów zjednoczonych będzie Donald Trump wojska rosyjskie zintensyfikowały swoje działania mając świadomość, że trzeba jak najszybciej zająć jak największą część terytorium broniącej się przed agresorem Ukrainy, by w te sposób wyznaczyć nowe granice imperium Putina.
To odniesienie do zapowiedzi Trumpa, że "zakończy wojnę w 24 godziny". Putin wierzy w to, że takie rozwiązanie pozwoli zachować mu okupowane ziemie Ukrainy, m.in. w Donbasie. W tej chwili Rosja zagarnęła około 20 proc.terytorium Ukrainy w granicach sprzed lutego 2022 roku.
Tymczasem w weekend media na całym świecie obiegła informacja, że ustępujący prezydent USA, Joe Biden, wydał Ukrainie zgodę na atakowanie celów, położonych w głębi Rosji. Słuzyc temu mają amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu ATACMS, zdolne atakować cele oddalone o 300 km.
Podobna zgodę wydały także Francja i Wielka Brytania, której sprzętem posługują sie Siły Zbrojne Ukrainy. Prezydent Zełeński skomentował te informacje słowami, że teraz zamiast słów do Putina przemówią rakiety. Ich celem może być m.in. Kursk czy Rostów nad Donem czyli duże miasto garnizonowe i ważny hub logistyczny dla wojsk rosyjskich.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie