
Ukraina w szoku! We Lwowie rozegrały się sceny jak z gangsterskiego filmu o mafijnych porachunkach. W biały dzień wynajęty płatny zabójca dokonał egzekucji na jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w Ukrainie, byłego szefa parlamentu, Andrija Parubija. Zamachowiec oddał aż osiem strzałów.
Według relacji świadków zdarzenia zabójca na zlecenie podjechał do Andrija Parubija rowerem elektrycznym. Był w uniformie firmy Glovo, dostarczającej jedzenie na zamówienie, na głowie miał czarny kask z żółtymi elementami. Wyjął pistolet z torby i oddał w kierunku polityka osiem strzałów, po czym schował broń i odjechał w nieznanym kierunku.
Parubij zmarł w wyniku licznych ran postrzałowym jeszcze zanim na miejsce zbrodni dotarła karetka pogotowia. Prokurator Generalny Ukrainy ogłosił we Lwowie akcję specjalną pod kryptonimem "Syrena". Wszystkie służby zostały postawione w stan alarmu, by czym prędzej ustalić kim był zamachowiec i dopaść go.
Głos w sprawie zabrał prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński, który w komunikatorze Telegram napisał - Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko oraz prokurator generalny Rusłan Krawczenko właśnie poinformowali o pierwszych znanych okolicznościach makabrycznego zabójstwa we Lwowie. Wszystkie niezbędne siły i środki zostały zaangażowane w śledztwo i poszukiwanie sprawcy - zapewnił szef państwa.
Z kolei mer Lwowa zaapelował do środowiska dziennikarskiego o to, by tymczasowo wstrzymali się od komentowania tego brutalnego mordu, najprawdopodobniej o podłożu politycznym, poprosił też przedstawicieli mediów o wyrozumiałość wobec służb - Obecnie mają działać i wypowiadać się wyłącznie organy ścigania - przekazał Andrij Sadowy.
Dodał też, że - Dziś najważniejsze jest, aby organy ścigania znalazły sprawcę i ustaliły wszystkie okoliczności. To kwestia bezpieczeństwa w kraju objętym wojną, gdzie, jak widać, nie ma miejsc całkowicie bezpiecznych - przekazał za pośrednictwem Telegramu.
Zamordowany we Lwowie przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy przed laty padł już ofiarą zamachu. W roku 2014 przed wejściem do hotelu "Kijów" zamachowiec rzucił w jego kierunku granat. Był już wówczas wiceszefem, a następnie szefem parlamentu, odpowiednikiem polskiego marszałka Sejmu.
We władzach najważniejszego organu ustawodawczego zasiadał łącznie przez pięć lat, między 20014 a 2019 rokiem. W parlamencie, wybierany z list kilku partii zasiadał od roku 2007. Ostatnim jego ugrupowaniem była Europejska Solidarność, którego pozostawał jednym z liderów.
Wcześniej, przed rozpoczęciem kariery deputowanego był jedną z ważniejszych postaci Pomarańczowej rewolucji i Euromajdanu, które zapoczątkowały proeuropejskie i prodemokratyczne dążenia Ukrainy, która w ten sposób pragnęła wyrwać się z objęć i strefy wpływów Federacji Rosyjskiej i samego Władimira Putina.
To właśnie ten ciąg zdarzeń i przemian społeczno-politycznych w Ukrainie spowodował najpierw zajęcie i aneksję Krymu oraz wieloletnie walki o Donbas, które 22 lutego 2022 roku przerodziły się w pełnoskalową inwazję rosyjskiej armii na terytorium naszych sąsiadów i trwającą po dziś dzień straszliwą wojnę, rozpętaną przez kremlowskiego agresora.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie