
Grzegorz Braun w wywiadzie na antenie prawicowego radia powiedział, że "komory gazowe w Auschwitz-Birkenau to fake". Prowadzący program przerwał program dopiero po dwóch minutach, gdy europoseł Konfederacji Korony Polskiej dodał, że jego zdaniem "wystawa w niemieckim obozie zagłady nie spełnia norm".
Wypowiedź Grzegorza Brauna, posła Konfederacji, która padła na antenie Radia Wnet — stacji utożsamianej z narodowo-katolicką, skrajnie prawicową linią ideologiczną — wywołała szok i niedowierzanie.
Braun stwierdził, że „komory gazowe w Auschwitz to fake”. W jednym zdaniu przekroczył granice nie tylko debaty publicznej, ale i prawa — oraz pamięci milionów ofiar.
Auschwitz-Birkenau to nie tylko miejsce symboliczne, ale przede wszystkim największy niemiecki nazistowski obóz zagłady, w którym zgładzono ponad milion ludzi, głównie Żydów.
Dowody dotyczące funkcjonowania komór gazowych i przemysłowego ludobójstwa są niepodważalne: dokumenty, relacje świadków, zeznania SS-manów, fotografie lotnicze, fizyczne pozostałości infrastruktury obozowej.
Negowanie istnienia komór gazowych w Auschwitz nie jest „alternatywną interpretacją historii”, lecz jawnym zaprzeczeniem prawdy historycznej i formą mowy nienawiści.
W Polsce, podobnie jak w wielu państwach europejskich, negowanie Holocaustu stanowi przestępstwo. Art. 55 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej jasno mówi, że:
„Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom nazistowskim popełnionym na obywatelach polskich lub obywatelach innego państwa, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3.”
Tymczasem wypowiedź Brauna nie tylko zaprzecza faktom historycznym, ale obraża pamięć ofiar i narusza godność ocalałych. Jako poseł RP, posiadający immunitet parlamentarny, pozostaje nadal bezkarny pomimo szeregu przestępstw, których dopuszczał się jako poseł, a później eurodeputowany.
Grzegorz Braun znany jest z wypowiedzi kontrowersyjnych, niekiedy skrajnych — od nawoływania do „delegalizacji TVN” po ataki na szczepienia i ukraińskich uchodźców. Tym razem jednak nie mamy do czynienia z ekscentryczną opinią, lecz z klasycznym przykładem negacjonizmu — ideologii znanej z propagandy neonazistowskiej i skrajnie antysemickiej.
Wypowiedź o „fejku” w Auschwitz plasuje Brauna w tym samym szeregu, co twórcy teorii spiskowych spod znaku „rewizjonizmu historycznego”, których celem jest wybielanie III Rzeszy i zakłamywanie historii Zagłady.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie