Grzegorz Braun stracił immunitet. Europoseł odpowie za atak na szpital w Oleśnicy

Według śledczych, Grzegorz Braun miał naruszyć nietykalność cielesną lekarki Gizeli Jagielskiej, a także dopuścić się znieważenia i pomówienia.

Wniosek o uchylenie immunitetu został skierowany do Parlamentu Europejskiego w czerwcu przez ówczesnego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.

Z ustaleń prokuratury wynika, że do zdarzenia doszło na terenie Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy. Braun miał wejść na oddział, gdzie doszło do ostrej wymiany zdań z personelem medycznym. Lekarka, która interweniowała, została – jak wynika z relacji – potraktowana w sposób naruszający jej nietykalność cielesną.

Prokuratura zarzuca Braunowi m.in. pozbawienie wolności, naruszenie nietykalności, znieważenie oraz pomówienie lekarki o działania sprzeczne z jej obowiązkami zawodowymi.

Polityk w przeszłości kilkukrotnie był oskarżany o agresywne zachowania, m.in. wobec służb porządkowych i przeciwników politycznych, jednak zawsze powoływał się na ochronę swojego mandatu.

Podczas głosowania w Parlamencie Europejskim większość europosłów poparła wniosek o zniesienie immunitetu. Decyzja została podjęta po analizie opinii komisji prawnej PE, która uznała, że sprawa ma charakter karny i nie jest związana z wykonywaniem mandatu europosła.

Uchylenie immunitetu oznacza, że prokuratura może kontynuować postępowanie przeciwko Braunowi. Polityk nie komentował dotąd decyzji Parlamentu Europejskiego, jednak jego współpracownicy zapowiedzieli, że będzie się od niej odwoływał.

Po decyzji PE dokumenty trafią do polskich organów ścigania, które mogą wznowić czynności w sprawie. Jeśli zarzuty zostaną formalnie przedstawione, Braunowi może grozić kara do kilku lat pozbawienia wolności.

Sprawa, ze względu na jej polityczny kontekst i kontrowersyjną postać europosła, budzi duże zainteresowanie opinii publicznej.