„Liberum veto wróciło?” Kosiniak-Kamysz i Czarzasty krytykują działania prezydenta Nawrockiego

Szef MON zauważył, że żaden prezydent w III RP nie zablokował tak wielu projektów w tak krótkim czasie. Jego zdaniem działanie to może robić wrażenie tu i teraz, ale w skali długofalowej będzie dla prezydenta niekorzystne. 

– Nie warto iść taką drogą blokowania każdego rozwiązania w każdym obszarze: od rolnictwa, przez obszar gospodarki, finansowy, prawie w każdej dziedzinie (...), bo to na końcu drogi pokaże prezydenta jako blokującego, a nie organizującego i sprawczego. Sprawczości dzięki temu nie uzyskuje, zablokowanie czegoś nie jest budowaniem, (prezydent) nie uzyskuje przez to efektu realizacji swoich obietnic, tylko buduje wizerunek takiego, który wyłącznie blokuje – mówił Kosiniak-Kamysz.

Kolejną odsłoną sporu stało się poniedziałkowe weto dotyczące ustawy o rynku kryptoaktywów. To już jedna z kilkunastu ustaw zatrzymanych przez Pałac Prezydencki. Informacja ogłoszona wieczorem przez Kancelarię Prezydenta sprowokowała pytania o motywy oraz strategię Karola Nawrockiego.

Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że wstrzymywanie ustaw z tak wielu dziedzin – od rolnictwa, przez energetykę, aż po finanse – buduje wizerunek prezydenta jako polityka nastawionego na konfrontację. Jego zdaniem takie działania mogą ostatecznie utrwalić obraz głowy państwa, która przede wszystkim blokuje inicjatywy zamiast je rozwijać czy przekuwać w konkretne efekty.

Do prezydenckiej serii wet odniósł się także marszałek Sejmu, Włodzimierz Czarzasty. W krótkim nagraniu opublikowanym w serwisie X wymienił 15 ustaw, które w ostatnich miesiącach zostały zatrzymane przez prezydenta. Wśród nich znalazły się m.in. projekty dotyczące: energetyki wiatrowej, podatków, mniejszości narodowych, prawa drogowego, czy wsparcia dla obywateli Ukrainy.

Czarzasty zwrócił się bezpośrednio do głowy państwa, pytając o sens tych działań. „O co pan walczy? O bycie najważniejszym człowiekiem w kraju? Jest pan prezydentem. O co chodzi?” – mówił marszałek. Zwrócił też uwagę na społeczne konsekwencje blokowania ustaw, które miały dotyczyć setek tysięcy obywateli.

Kancelaria Prezydenta odpowiedziała wcześniej, że w Sejmie funkcjonuje tzw. zamrażarka, która obejmuje wszystkie prezydenckie projekty. Według komunikatu rządzący krytykują weto, lecz jednocześnie „własnym wetem objęli sto procent prezydenckich regulacji”. Prezydent nawołuje zatem do merytorycznej debaty i rzetelnego procedowania ustaw.

Spór o weto przybiera więc charakter politycznej wojny pozycyjnej, w której każda ze stron wskazuje na blokowanie inicjatyw drugiej. Jedno jest pewne: klimat współpracy między Pałacem Prezydenckim a rządem pozostaje napięty, a kolejne weta tylko pogłębiają ten podział.