Lublin. Matka polewała dziecko żrącą substancją przez 7 lat. Celowo oszpecała córkę

Lubelska prokuratura przedstawiła 45-letniej Monice B. zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad własną córką ze szczególnym okrucieństwem. Według śledczych kobieta przez siedem lat regularnie nakładała na twarz i kark dziecka żrącą ciecz, powodując trwałe blizny, deformacje oraz trwały uszczerbek na zdrowiu.

Córka oskarżonej przez lata cierpiała z powodu powtarzających się ran i blizn. Dziecko straciło także część małżowiny usznej, co prokuratura uznała za poważne oszpecenie, wpływające na jej normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.

Monika B. zamieszczała zdjęcia ran córki w internecie i prosiła o pieniądze na leczenie, wprowadzając innych w błąd co do stanu zdrowia dziewczynki. Matka sugerowała, że dziecko ma także poważne schorzenia neurologiczne i intelektualne, co – jak ustalili lekarze – nie było prawdą.

Lekarze wykryli oszustwo – dziecko zaczęło zdrowieć po aresztowaniu matki

Niepokój lekarzy wzbudziły prostokątne zmiany skórne u dziewczynki. Po przeprowadzeniu szczegółowych badań wykluczono wszystkie znane medycynie choroby skóry.

To właśnie lekarze zawiadomili organy ścigania, a ich obserwacje potwierdziły śledztwo. Co istotne, po umieszczeniu matki w areszcie, nowe zmiany na skórze dziewczynki przestały się pojawiać. Dziecko rozwija się prawidłowo i wróciło do nauki w trybie stacjonarnym.

Diagnoza psychiatryczna – przeniesiony zespół Münchhausena

Monika B. została zbadana przez biegłych psychiatrów, którzy uznali, że była w pełni poczytalna podczas popełniania czynów. Zdiagnozowano u niej jednak przeniesiony zespół Münchhausena, czyli rzadkie zaburzenie polegające na wywoływaniu objawów chorobowych u bliskiej osoby dla uzyskania współczucia i uwagi otoczenia.

Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem, spowodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu i oszpecenia, 45-letniej matce grozi nawet 20 lat pozbawienia wolności. Śledztwo wykazało, że jej działania poważnie wpłynęły na życie i zdrowie dziecka, burząc możliwość normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.