
Członkowie Akcji Uczniowskiej apelują: "Spotkajmy się pierwszego czerwca przy urnach!". Ich celem nie jest wspieranie konkretnego kandydata, ale zwiększenie frekwencji wyborczej wśród młodych.
To kontynuacja kampanii profrekwencyjnej „Młodzi, GłosujMY”, której koordynatorem jest Paweł Mrozek.
– My, jako kampania profrekwencyjna, nie namawiamy do głosowania na żadnego z kandydatów. Mówimy tylko, żeby iść, zagłosować i wybrać przyszłość, ale i teraźniejszość naszego kraju. Pójść, zdecydować i też mieć wpływ na to, co nas otacza. Młodzi ludzie przeważnie zostawiają decyzję, na kogo i czy w ogóle pójdą zagłosować, do ostatnich chwil – podkreśla Mrozek. Zwraca uwagę, że wielu młodych wyborców decyzję o udziale w wyborach podejmuje na ostatnią chwilę.
Gabriela Bronche, przewodnicząca samorządu uczniowskiego w liceum im. Joachima Lelewela w Warszawie, choć jeszcze niepełnoletnia, już rozumie wagę udziału w wyborach.
Głosowanie w wyborach to, zdaniem młodych aktywistów, szczególnie istotna sprawa właśnie dla ich pokolenia. To oni będą w przyszłości żyć z konsekwencjami decyzji podejmowanych dziś, dlatego już teraz dostrzegają wagę uczestnictwa w procesie demokratycznym i chcą mieć wpływ na kształtowanie kraju.
Gabriela dodaje, że jej rówieśnicy są świadomi, że głos ma moc sprawczą, a udział w wyborach to coś więcej niż obowiązek – to realna szansa na kształtowanie kraju.
Działacze Akcji Uczniowskiej zwracają uwagę, że młodzi wyborcy nie zostali uwzględnieni w programach kandydatów na prezydenta. Politycy zapomnieli o młodych, a mimo to w pierwszej turze wyborów aż 72,8 proc. osób w wieku 18–29 lat wzięło udział w głosowaniu.
Dlatego apelują o powtórzenie tego sukcesu lub jeszcze lepszy wynik frekwencyjny w II turze, która odbędzie się 1 czerwca 2025 roku. Ich przesłanie jest proste: to od Ciebie zależy, jaka będzie Polska.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie