Nocny atak dronów na Rosję. Moskwa zestrzeliła 50 ukraińskich dronów

Według oficjalnego komunikatu resortu obrony Federacji Rosyjskiej, największa liczba bezzałogowców została przechwycona nad obwodem kurskim, który bezpośrednio graniczy z Ukrainą.

"Zniszczono 23 drony w obwodzie kurskim, 11 w obwodzie rostowskim, sześć w briańskim, trzy w biełgorodzkim, trzy w regionie moskiewskim, dwa nad Krymem oraz po jednym w Mordowii i obwodzie kałuskim" – wyliczono w komunikacie opublikowanym na platformie Telegram.

Nie podano jednak, jakie obiekty miały być celem ukraińskiej ofensywy ani czy którykolwiek z dronów zdołał osiągnąć swój cel.

Chociaż rosyjskie źródła nie podały szczegółów dotyczących skutków ataku, strona ukraińska donosi o wybuchach w rejonie Moskwy.

„W nocy w Moskwie doszło do eksplozji” – napisał Andrij Kowałenko, szef ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, dodając do wpisu nagranie z odgłosami wybuchów.

Do tej pory rosyjskie władze nie potwierdziły żadnych strat materialnych ani ofiar. Nie ujawniono też, czy którykolwiek z bezzałogowców dotarł do obszarów zamieszkałych, instalacji wojskowych lub infrastruktury krytycznej.

Eksperci zauważają, że rosnąca intensywność ukraińskich ataków dronami na głębokie zaplecze Federacji Rosyjskiej może wskazywać na próbę zmiany dynamiki wojny. Ataki obejmujące także region moskiewski i obszary oddalone od linii frontu świadczą o rosnących możliwościach technicznych strony ukraińskiej.

Dalsze szczegóły w tej sprawie będą zależne od oficjalnych raportów obu stron, jednak nocne zdarzenia już wywołały wzmożoną aktywność w rosyjskich mediach społecznościowych. Niewykluczone, że w najbliższym czasie Rosja podejmie działania odwetowe lub propagandowe, by utrzymać wizerunek kontroli i siły.