Napaść i pobicie na zebraniu rodziców w Gójsku. Pijany 39-latek uderzył matkę i popchnął dyrektor

18/11/2025 10:36

Do wyjątkowo bulwersującego incydentu doszło w poniedziałek po południu w Szkole Podstawowej w Gójsku pod Sierpcem. Podczas trwającego tam zebrania rodziców jeden z uczestników — 39-letni mężczyzna — wszczął awanturę, która zakończyła się przemocą wobec dwóch kobiet. Sprawca został zatrzymany przez policję.

Awantura w szkole w Gójsku. Policja zatrzymała agresora, dwie kobiety trafiły do szpitala

Spis treści

Wyrzucony z zebrania, zaczął atakować uczestników
Mężczyzna był pijany. Wcześniej zniszczył samochody
Śledczy przesłuchują świadków. Mężczyzna może usłyszeć kilka zarzutów

Jak się później okazało, był pijany i wcześniej zdążył jeszcze uszkodzić dwa samochody znajdujące się na terenie szkoły.

Wyrzucony z zebrania, zaczął atakować uczestników

Według ustaleń służb, mężczyzna już od początku spotkania zachowywał się agresywnie i zakłócał przebieg zebrania, przez co poproszono go o opuszczenie sali. Zamiast wyjść, wpadł w furię.

Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sierpcu, st. asp. Katarzyna Krukowska, przekazała, że po usłyszeniu prośby o wyjście, 39-latek uderzył w twarz jedną z matek obecnych na spotkaniu, a następnie popchnął dyrektor szkoły, która w wyniku upadku wymagała pomocy lekarskiej.

Obie poszkodowane — 41-letnia matka ucznia i 55-letnia dyrektor placówki — trafiły do szpitala. Badania wykazały na szczęście jedynie ogólne potłuczenia i kobiety mogły wrócić do domów.

Zobacz także:

Brutalne pobicie i uprowadzenie Ukraińca w Częstochowie. Siedem osób zatrzymanych za tortury

Mężczyzna był pijany. Wcześniej zniszczył samochody

Po przyjeździe policji agresor został natychmiast obezwładniony. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. To jednak nie koniec listy przewinień.

Ustalono również, że jeszcze przed atakiem na kobiety uszkodził dwa samochody należące do osób obecnych na terenie szkoły. Funkcjonariusze podkreślają, że w trakcie zatrzymania zaatakował jednego z policjantów, co może mieć poważne konsekwencje prawne.

Śledczy przesłuchują świadków. Mężczyzna może usłyszeć kilka zarzutów

Policja kontynuuje ustalanie dokładnych okoliczności zajścia, w tym przebiegu spotkania oraz zachowania sprawcy przed wybuchem agresji. Funkcjonariusze przesłuchują kolejnych świadków, aby wyjaśnić, co doprowadziło do tak gwałtownego ataku.

Jak poinformowała rzeczniczka policji, możliwe, że jeszcze dziś 39-latek usłyszy zarzuty, w tym dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej, zniszczenia mienia, a także czynnej napaści na funkcjonariusza.