Prokuratura w Poznaniu wszczyna śledztwo po śmierci polskiej dziewczynki i jej mamy w Tarnopolu

Do tragedii doszło w bloku przy ulicy 15 Kwietnia 31. Siła wybuchu doprowadziła do częściowego zawalenia konstrukcji. Lokalne służby ratunkowe przez wiele godzin przeszukiwały gruzowisko. Niestety, wśród ofiar odnaleziono ciało polskiej dziewczynki.

Decyzja o wszczęciu śledztwa zapadła 24 listopada. Polska prokuratura powołała się na art. 110 § 1 kodeksu karnego, który pozwala ścigać zbrodnie popełnione za granicą, jeżeli ofiarą jest obywatel RP.

Postępowanie prowadzone jest z art. 123 § 1 pkt 4 k.k., który obejmuje czyny stanowiące naruszenie prawa międzynarodowego — w tym zamachy na ludność cywilną podczas konfliktów zbrojnych. To jeden z najpoważniejszych typów przestępstw w polskim prawie, zagrożony karą od 12 lat więzienia aż po dożywocie.

To, że Polska wszczęła odrębne śledztwo, podkreśla wagę sprawy oraz determinację, by wyjaśnić okoliczności śmierci swojej obywatelki w wyniku działań wojennych.

Rzecznik prokuratury poinformował, że własne postępowanie prowadzi również Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie tarnopolskim. Sprawa jest tam kwalifikowana na podstawie art. 438 § 2 ukraińskiego kodeksu karnego — dotyczącym pogwałcenia zasad prowadzenia wojny.

Poznańscy śledczy zwrócili się już do ambasady Ukrainy o przekazanie dokumentów z tamtejszego postępowania, w tym informacji dotyczących identyfikacji ofiar, ustaleń biegłych oraz wstępnych analiz dotyczących użytej broni.

Polska prokuratura zapowiada, że w ramach śledztwa będzie dążyć do ustalenia szczegółowego przebiegu zdarzeń, rodzaju użytego pocisku, a także ewentualnych podmiotów odpowiedzialnych za przeprowadzenie ataku. 

Śmierć polskiej dziewczynki nadaje tej sprawie wyjątkowy wymiar, a śledztwo wpisuje się w międzynarodowe działania dokumentujące zbrodnie wojenne popełniane w trakcie rosyjskiej agresji.