Przemysław Czarnek opublikował fake news. To nie protest w obronie Jezusa w Paryżu

Przemysław Czarnek, były minister edukacji narodowej, opublikował fake newsa na platformie X. W ramach krytyki scenariusza otwarcia Igrzysk Olimpijskich 2024 Czarnek udostępnił wideo, które miało rzekomo przedstawiać francuskie demonstracje na cześć Jezusa Chrystusa. Ustaliliśmy, że materiał został nagrany w maju 2024 roku i nie ma nic wspólnego z igrzyskami.

W opisie do opublikowanego filmu Czarnek napisał: "Po bluźnierczym i głupim w wielu fragmentach otwarciu Igrzysk Olimpijskich, Francuzi demonstrują swoją cześć dla Jezusa Chrystusa." 

Film miał sugerować, że w odpowiedzi na otwarcie olimpiady, mieszkańcy Francji organizują religijne demonstracje. Jednak jak ustalił prof. Sławomir Kalinowski, nagranie pochodzi z maja 2024 roku i nie ma żadnego związku z Igrzyskami Olimpijskimi.

Pomimo ujawnienia, że opublikowany przez Czarnka materiał jest fałszywy, były minister nie przeprosił ani nie usunął dezinformującego posta. 

Materiał wideo przedstawiający według Czarnka protest katolików w obronie Jezusa po rozpoczęciu igrzyska został nagrany dwa miesiące przed ich rozpoczęciem, gdy jeszcze sami organizatorzy nie byli pewni, jak finalnie będzie wyglądała sama impreza otwarcia. 

Klip został nagrany 24 maja w Paryżu w okolicy wieży Eiffla i opublikowany w aplikacji Instagram z podpisem "teraz w Paryżu przynosimy Jezusa do miasta". 

Wyświetl ten post na Instagramie.

Działanie to wpisuje się w szerszy kontekst rosnącej dezinformacji w przestrzeni publicznej, szczególnie w mediach społecznościowych.

Przemysław Czarnek, znany ze swoich konserwatywnych poglądów i ostrej krytyki liberalnych wartości, często korzysta z mediów społecznościowych, aby wyrazić swoje opinie. Jego postawa w tej sprawie podkreśla problem braku odpowiedzialności niektórych polityków za rozpowszechniane fałszywych treści, jedynie w celu zaimponowania własnym wyborcom. 

Pomimo publicznego ujawnienia nieprawdziwości materiału, Czarnek nie wycofał się ze swoich słów, a ograniczył się jedynie do lakonicznego "przepraszam".