Rolnik chce przyjaźni z Putinem. Rosyjski baner na proteście

W ostatnich tygodniach w Polsce obserwujemy protesty, które rzekomo mają być wyrazem niezadowolenia rolników. Jednak, zamiast autentycznych głosów z pola, coraz bardziej wyłania się obraz grupy ludzi, którzy wykorzystują pretekst rolniczego protestu do promowania swoich własnych interesów.

Rolnik i rosyjski baner na proteście w stolicy. To nie rolnicy są głównymi aktorami tych demonstracji, lecz agenci proputinowscy, którzy przebrani za gospodarzy ziemi starają się podszyć pod autentyczny ruch rolniczy.

– Rozmawiałem z rolnikami i zapewniają, że osoby, które protestują w sejmie, nie są ich przedstawicielami – mówił na konferencji prasowej we wtorek 14 maja 2024 roku premier Donald Tusk

Podczas ostatniej manifestacji w Warszawie pojawiła się kobieta ze wstążką św. Jerzego, która od lat jest symbolem rosyjskiego terroru skierowanego przeciwko niepodległej Ukrainie walczącej o wolność i niepodległość. Opisywaliśmy ten przypadek w magazynie checkPRESS.pl

Dodatkowo do sieci trafiło zdjęcie innego "rolnika", który ostentacyjnie zapewnia, że "Rosja nie jest naszym wrogiem". Takie hasło widniało na trzymanym przez niego banerze. Zostało umieszczone na tle barw rosyjskich, które nachodzą na flagę Polski.

Unia Europejska wsparciem dla rolników

Polska wieś od lat korzysta z hojnych dotacji Unii Europejskiej. Fundusze te stanowiły fundament dla rozwoju gospodarstw rolnych, ogrodniczych i sadowniczych. Dzięki nim wiele polskich gospodarstw mogło się rozwijać i modernizować swoje struktury, co przełożyło się na wzrost produkcji i konkurencyjność na rynkach międzynarodowych.

Prawdziwi rolnicy zdają sobie sprawę z tego, jak ważne jest członkostwo w Unii Europejskiej dla ich biznesu. Dla nich oznacza to nie tylko dostęp do ogromnego rynku zbytu, ale także wsparcie finansowe, które pozwala na inwestycje w nowoczesne maszyny i technologie. Unia Europejska stwarza dla nich stabilność i perspektywę rozwoju, czego nie można przecenić.

Proputinowscy udają protestujących rolników

Niestety, podczas ostatnich protestów pojawiła się grupa ludzi, którzy wykorzystują hasło rolniczego niezadowolenia do promowania swoich własnych celów. Ci ludzie, zwani proputinowcami, mają na celu osłabienie sojuszu Polski z Zachodem i promowanie interesów Rosji. Podszywają się oni pod rolników, starając się wykorzystać ich siłę mobilizacyjną dla własnych korzyści.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych demaskuje tych fałszywych protestujących. Przeprowadza działania wywiadowcze i analizuje uczestników demonstracji, aby ujawnić ich prawdziwe intencje i powiązania. Działają w duchu obrony demokracji i suwerenności Polski, walcząc z manipulacją i dezinformacją.