Wiadomo, kiedy głosowanie nad wotum zaufania do rządu. Dwa możliwe terminy

Zgodnie z zapowiedzią wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu może się odbyć już w najbliższym czasie. Jak podkreślił współprzewodniczący Nowej Lewicy, głosowanie może mieć miejsce podczas obecnego posiedzenia Sejmu lub na kolejnym. Czarzasty zaznaczył, że kluczowe jest, aby rząd otrzymał silny mandat do dalszego działania.

Premier Donald Tusk ogłosił zamiar wystąpienia do Sejmu z takim wnioskiem w wieczornym oświadczeniu po zakończeniu wyborów prezydenckich. Wcześniej tego dnia odbyło się spotkanie liderów koalicji rządzącej, zapowiadane przez Szymona Hołownię.

Czarzasty w rozmowie z Polsat News przekazał, że podczas dwugodzinnych obrad koalicji dokonano wstępnej analizy wyniku wyborów prezydenckich oraz podjęto rozmowy o przyszłości. Podkreślił przy tym, że:

– To właściwy moment na odnowienie zaufania do rządu. Każdy gabinet potrzebuje wyraźnego poparcia i jego potwierdzenia.

Dodał również, że choć kandydaci koalicji przegrali wybory, to potrzeba klarownego sygnału ze strony posłów i posłanek, że wciąż wspierają obecny gabinet.

Wicemarszałek Sejmu wskazał na konieczność przeglądu dotychczasowych działań rządu, w tym wdrożonych ustaw i skuteczności poszczególnych ministrów. Szczególnie ważna według niego jest ocena pracy pionu gospodarczego, który – jak stwierdził – powinien mieć wyznaczonego koordynatora.

Mimo że rozmowy koalicyjne trwają, Czarzasty wykluczył zmiany personalne w składzie rządu.

„Renegocjacja umowy koalicyjnej nie obejmuje zmian w proporcjach personalnych. Nie ma planów zmiany premiera, wicepremierów czy marszałków.”

Dodał, że przyszłe rozmowy będą dotyczyć przede wszystkim elementów programowych, zarówno tych jeszcze niezrealizowanych, jak i nowych propozycji. Kluczowe będzie stworzenie precyzyjnego harmonogramu legislacyjnego.

W odrębnej wypowiedzi dla TVN24, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat (Lewica) oceniła, że przegrana Rafała Trzaskowskiego to czytelny sygnał ostrzegawczy dla rządu. Według niej, kampania prezydencka zaniedbała postulaty Lewicy, m.in. dotyczące skrócenia czasu pracy czy liberalizacji prawa aborcyjnego.

Biejat wyraziła również rozczarowanie postawą Trzaskowskiego, który – jej zdaniem – utracił wiarygodność, próbując zbliżyć się do elektoratu prawicowego. Zaznaczyła, że obecna sytuacja wymaga od rządu większej odwagi i zdecydowania: „To moment, w którym trzeba zabrać się do pracy i ustalić jasne priorytety działania.”

W niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich zwyciężył Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, uzyskując 50,89 proc. głosów. Jego rywal, reprezentujący Koalicję Obywatelską Rafał Trzaskowski, zdobył 49,11 proc.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił ten wynik jako symboliczną „czerwoną kartkę” dla rządu i wezwał do utworzenia rządu technicznego z udziałem wszystkich sił politycznych.

Mimo wyborczej porażki i zbliżającego się wniosku o wotum zaufania, koalicja rządząca pozostaje formalnie nienaruszona. Umowa koalicyjna zawarta w listopadzie 2023 r. pomiędzy Koalicją Obywatelską, Polską 2050, Polskim Stronnictwem Ludowym i Nową Lewicą – jak podkreśla Czarzasty – wciąż obowiązuje w niezmienionej formie w zakresie struktur rządowych i parlamentarnych.