Wzrost średniej emerytury 2025. Sprawdź, ile ZUS przeleje Ci na konto

Zakład Ubezpieczeń Społecznych opublikował raport dotyczący kondycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) w pierwszej połowie 2025 roku. Z danych wynika, że fundusz utrzymuje stabilność finansową, a wpływy ze składek pozwalają ograniczyć dotacje z budżetu państwa.

W okresie styczeń–czerwiec 2025 r. ZUS wypłacał średnio 8 mln świadczeń emerytalno-rentowych miesięcznie. Największą grupę stanowiły emerytury – 6,4 mln, następnie renty rodzinne – 1,2 mln, a także 480,7 tys. rent z tytułu niezdolności do pracy.

Średnia emerytura osiągnęła poziom 3986,91 zł, co oznacza wzrost o 9,1 proc. rok do roku.

Koszty FUS w pierwszym półroczu 2025 r. wyniosły 223,6 mld zł, z czego 198 mld zł przeznaczono na emerytury i renty. To o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Wydatki na pozostałe świadczenia sięgnęły 20,1 mld zł, notując wzrost o 11,5 proc.

Po stronie przychodów sytuacja wygląda równie stabilnie. Wpływy ze składek na ubezpieczenia społeczne w omawianym okresie sięgnęły 185,7 mld zł, co oznacza wzrost o 7,9 proc. w skali roku. ZUS podkreśla, że głównym czynnikiem wzrostu są rosnące wynagrodzenia – średnia pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o 8,7 proc.

Dobra kondycja finansowa funduszu pozwoliła na zmniejszenie dotacji budżetowych. W pierwszej połowie 2025 r. FUS otrzymał 22,9 mld zł wsparcia z budżetu, czyli o 0,7 mld zł mniej niż rok wcześniej.

Prezes ZUS, Zbigniew Derdziuk, podkreślił, że rosnące wpływy ze składek i stabilny rynek pracy gwarantują bezpieczeństwo wypłat dla milionów Polaków.

Na koniec czerwca 2025 r. do ubezpieczeń emerytalnych i rentowych zgłoszonych było 16,3 mln osób, o prawie 24 tys. więcej niż rok wcześniej. Największą grupę stanowili pracownicy etatowi (71 proc.), przedsiębiorcy (11,2 proc.) oraz osoby na umowach cywilnoprawnych (8,7 proc.).

Raport wskazuje również na rosnącą liczbę cudzoziemców w systemie – stanowili oni 7,6 proc. wszystkich ubezpieczonych, czyli 1,2 mln osób. Najliczniejszą grupą są obywatele Ukrainy (818 tys.), a następnie Białorusi (136,4 tys.).