Zwyrodnialec napadł i pobił 12-latkę. Dziewczynka żyje, jest w szpitalu

Do brutalnego, bandyckiego napadu doszło w Rabce-Zdroju we środę ok. 8 rano. Sprawca, blondyn z dłuższymi włosami w wieku około 25 - 30 lat, dusił i pobił 12-letnią dziewczynkę, której prawdopodobnie udało się przeżyć tylko dzięki temu, że w okolicy byli świadkowie zdarzenia, na widok których zwyrodnialec uciekł. Dziecko przebywa w szpitalu.

Trwa obława małopolskiej policji na bandytę, który zaatakował i w brutalny sposób pobił dziecko idące przez lasek koło stadionu w Rabce-Zdroju do szkoły. Dziewczynka została przetransportowana do szpitala w Nowym Targu.

Lekarze na razie nie ujawniają w jakim jest stanie. Według świadków zdarzenia mężczyzna podbiegł do dziecka, przewrócił je i zaczął dusić i bić. Obecność osób postronnych, przebywających w pobliżu spłoszyła go. Napastnik uciekł.

Dzięki zeznaniom świadków policja opracowała rysopis sprawcy i to dość szczegółowy: wzrost około 180 cm, wiek między 25 a 30 lat, dłuższe, kręcone włosy w kolorze ciemny blond i charakterystyczne, świeże szramy na twarzy.

To ślady spowodowane tym, że dziewczynka próbowała się bronić. Poszukiwania obejmują zarówno najdalsze zakątki Rabki, jak i pojazdy transportu publicznego, a w akcję zaangażowani są funkcjonariusze w mundurach oraz po cywilnemu.

Łącznie grupę poszukiwawczą stanowi kilkanaście zespołów. Według policjantów mężczyzna może być niebezpieczny, dlatego apelują do mieszkańców o nie wchodzenie z nim w kontakt i informowanie najbliższych jednostek policji.

Za napaść i pobicie bandycie z Małopolski może grozić, zgodnie z artykułem 158 Kodeksu Karnego, do 10 lat pozbawienia wolności w zależności od stopnia uszczerbku na zdrowiu ofiary.

Rabka-Zdrój to zazwyczaj poza sezonem spokojna mieścina, licząca zaledwie 13 tys. mieszkańców, a napady i rozboje stanowią margines wszystkich zdarzeń kryminalnych.

Miasteczko słynie przede wszystkim z działalności sanatoryjnej, w tym znanych w całej Polsce zakładów leczniczo-uzdrowiskowych dla dzieci. Bogactwami Rabki są solanki, dzięki którym w tej położonej u podnórza Gorców i Beskidu Wyspowego miejscowości leczy się głównie schorzenia układu oddechowego.