
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odniósł się do niedawnego zatrzymania trzech 19-latków planujących zamach na szkołę. Choć jak zaznaczył, brak obecnie bezpośrednich dowodów na rosyjskie powiązania, jego zdaniem metody stosowane przez Rosję pokazują, że zagrożenie jest realne i rośnie.
Bodnar wskazał, że Rosja nie ogranicza się do wysyłania agentów – coraz częściej pozyskuje osoby mieszkające w danym kraju.
– Natomiast pamiętajmy, że w przypadku różnych aktów dywersyjnych, które były podejmowane na terenie Polski, to nie były tylko akty przygotowywane przez ludzi, którzy zostali wysłani przez służby rosyjskie, ale także osoby pozyskiwane poprzez media społecznościowe (...), żeby dokonali jakichś działań - podkreślił Bodnar.
Tego typu działania mogą dotyczyć również planowanych aktów przemocy czy sabotażu.
Minister przypomniał, że obecnie w Polsce regularnie dochodzi do prób sabotażu, podpaleń, przesyłek z materiałami zapalającymi czy działań o charakterze wywiadowczym. Jeszcze kilka lat temu były to przypadki incydentalne – dziś mówi się o dziesiątkach podobnych zdarzeń rocznie.
– To jest kolejna sprawa, w której widzimy co się zmieniło w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat - mówi Bodnar. – Musimy sobie uświadomić, że to oddziaływanie rosyjskie jest już teraz i będzie cały czas się pogłębiało – dodał.
Zdaniem ministra to nowa rzeczywistość, z którą muszą mierzyć się służby specjalne i całe państwo. Potrzebna jest czujność, świadomość społeczna i skuteczna praca operacyjna.
Bodnar zaznaczył, że państwo musi być gotowe na różne scenariusze i działać prewencyjnie. Jednocześnie wyraził uznanie dla pracy ABW, podkreślając ich rolę w zapobieżeniu potencjalnej tragedii.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie