Biejat: Mieszkanie to prawo, nie towar. Program mieszkaniowy Lewicy

Podczas niedzielnej konwencji mieszkaniowej Nowej Lewicy we Włocławku, kandydatka tej partii na urząd prezydenta, Magdalena Biejat, jasno zadeklarowała: dla niej priorytetem są mieszkania dostępne dla wszystkich, a nie zyski deweloperów. Wyjaśniamy, jaki plan na mieszkania dla młodych ma Lewica i czym różni się od deklaracji konkurentów.

Jak podkreśliła, nikt z jej kontrkandydatów nie traktuje tematu mieszkalnictwa z taką powagą i determinacją.

– Mieszkanie jest prawem, a nie inwestycją – mówiła Biejat, krytykując zarówno PiS, jak i władze Warszawy za brak realnych rozwiązań w tej kwestii. Zamiast podporządkowywać się interesom banków czy prywatnych firm budowlanych, kandydatka Nowej Lewicy zapowiedziała konkretne działania na rzecz poprawy dostępności mieszkań.

Wśród zapowiadanych rozwiązań znalazły się m.in. wprowadzenie podatku katastralnego od trzeciej i każdej kolejnej nieruchomości, który miałby zasilać fundusz budownictwa społecznego, oraz projekt ustawy o uczciwym kredycie hipotecznym – z oprocentowaniem nieprzekraczającym 4% i marżą bankową ograniczoną do 1 proc.

Biejat zapewniła też, że zawetuje ustawę o dopłatach do kredytów hipotecznych, którą oceniła jako niesprawiedliwą i nieefektywną. Jej zdaniem państwo powinno wspierać przede wszystkim tych, którzy nie mają dachu nad głową, a nie wspomagać sektor bankowy.

Konwencję wsparli także liderzy Lewicy. Włodzimierz Czarzasty wskazywał, że wybory prezydenckie nie zakończą się w pierwszej turze i apelował, by w drugiej zagłosować przeciwko „arogancji i głupocie” – niezależnie od barw partyjnych. Przypomniał również, że Biejat gwarantuje świeckie państwo, sprzeciw wobec prywatyzacji szpitali i płatnych studiów.

Robert Biedroń przypomniał, że Biejat wielokrotnie broniła praw kobiet, także na ulicach, podczas protestów. – To ona była z kobietami, kiedy te najbardziej tego potrzebowały. To ona obrywała gazem, bo nie bała się stanąć po stronie obywateli – podkreślił eurodeputowany.

Swoje wsparcie dla kandydatki wyraził również prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki, zaznaczając, że jego miasto już dziś wdraża idee, które Biejat chce przenieść na skalę ogólnokrajową – tworząc wysokiej jakości mieszkania społeczne dostępne dla każdego.

Anna Mackiewicz, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, porównała Biejat do Aleksandra Kwaśniewskiego, sugerując, że może się okazać nawet lepszą głową państwa niż były prezydent.

Nowa Lewica, podkreślając znaczenie silnych usług publicznych, równości i dostępnego mieszkalnictwa, chce zaproponować alternatywę wobec dominującego dyskursu politycznego – opartą na realnych potrzebach obywateli, nie interesach elit.