Były wiceminister Paweł M. zatrzymany przez CBA. Zarzuty dotyczą płatnej protekcji

To kolejne działania procesowe związane z wielowątkowym śledztwem ws. RARS, gdzie status małego świadka koronnego ma Paweł Sz. – twórca marki Red is Bad, którego niemal rok temu zatrzymano na Dominikanie. 

Paweł M. od wielu lat pełnił różne funkcje w administracji państwowej. Najpierw, w latach 2015–2016, zajmował stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Następnie, do początku 2018 roku, pełnił rolę wiceministra cyfryzacji. Później, w latach 2018–2019, był wiceszefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Dzięki zajmowanym stanowiskom miał dostęp do wpływowych osób i instytucji, co – zdaniem prokuratury – zostało wykorzystane w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Według śledczych, były wiceminister miał powoływać się na swoje znajomości w Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego oraz w instytucjach dysponujących środkami publicznymi. Oferował on – jak twierdzi prokuratura – pośrednictwo w uzyskaniu zamówień publicznych dla wybranego przedsiębiorcy.

W zamian za pomoc Paweł M. miał domagać się zatrudnienia swojej żony w firmie zainteresowanej kontraktami. Ponadto, otrzymał możliwość korzystania z samochodu osobowego, którego leasing i koszty eksploatacji pokrywał wspomniany przedsiębiorca.

Według ustaleń śledczych, wartość uzyskanych w ten sposób korzyści przekroczyła 60 tysięcy złotych.

Po zatrzymaniu byłemu wiceministrowi przedstawiono zarzuty płatnej protekcji oraz przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych. Prokuratura zastosowała wobec niego środki wolnościowe. Obejmują one m.in. poręczenie majątkowe w wysokości 100 tysięcy złotych, dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju i zatrzymanie paszportu. Ponadto nie może on kontaktować się z osobami wskazanymi w śledztwie.

Jak poinformował Jacek Dobrzyński, zatrzymanie Pawła M. to element większego, wielowątkowego postępowania. Do tej pory w ramach tego śledztwa zarzuty usłyszało już 16 osób, a łączna liczba postawionych im zarzutów wynosi 36. Wśród podejrzanych znajduje się m.in. były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Michał K., oraz trzej inni urzędnicy tej instytucji.

Śledztwo ma na celu wyjaśnienie mechanizmów, jakie mogły prowadzić do nadużyć w instytucjach odpowiedzialnych za gospodarowanie strategicznymi rezerwami państwa.