
Projekt ustawy dotyczący likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego po poprawkach legislacyjnych i zmianach dat wkrótce zostanie skierowany do parlamentu – poinformował w czwartek minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Jak zaznaczył, decyzję poparło Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, a sam projekt trafił już do Rady Ministrów.
Minister podkreślił, że zmiany nie osłabią walki z korupcją. W projekcie przewidziano powstanie Centralnego Biura Zwalczania Korupcji w ramach policji, które przejmie większość zadań CBA.
Równocześnie wzmocniona zostanie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a weryfikacja oświadczeń majątkowych przejdzie pod kontrolę Krajowej Administracji Skarbowej.
Siemoniak dodał, że nowe przepisy mają rozwiązać problemy systemowe, w tym archaiczny system oświadczeń majątkowych.
– Są niewydolne, staroświeckie, nie ma tutaj informatyki. Więc to są rzeczy, które zostały przez nas pomyślane w sposób kompleksowy – mówił.
Obecnie w CBA zatrudnionych jest około 1300 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych. Po wejściu w życie ustawy:
ok. 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych trafi do CBZK w policji,
ok. 150 etatów przejmie KAS,
ok. 200 osób zostanie przeniesionych do ABW.
Dodatkowo do policji dołączy około 300 osób z innych jednostek.
Siemoniak przyznał, że prezydent Karol Nawrocki może zawetować ustawę. W takim przypadku rząd wdroży drugi wariant – stopniowe przekazywanie zadań policji.
– CBA powinno zajmować się sprawami największymi, najważniejszymi, którymi zajmuje się z powodzeniem w tej chwili – zaznaczył, wymieniając m.in. sprawę RARS i Collegium Humanum.
Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów w grudniu 2024 roku. Początkowo zakładano, że CBA zakończy działalność 1 lipca 2025 roku.
W umowie koalicyjnej zapisano, że likwidacja Biura jest jednym z priorytetów rządu. Wcześniej prezydent Andrzej Duda wielokrotnie zapowiadał, że nie podpisze ustawy w tej sprawie, dlatego projekt czekał na zmianę głowy państwa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie