Grzegorz Braun o uchyleniu immunitetu: „To polityczny nacisk, nie prawo”

W piątek rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego poinformowała, że Waldemar Żurek skierował do Parlamentu Europejskiego formalny wniosek o zgodę na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej. Sprawa dotyczy publicznego zaprzeczania zbrodniom popełnionym w niemieckim, nazistowskim obozie Auschwitz.

Śledztwo zostało wszczęte przez pion śledczy IPN po zawiadomieniach złożonych m.in. przez posłankę Lewicy Annę Marię Żukowską, dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr. Piotra Cywińskiego oraz organizacje społeczne.

Kontrowersje wzbudziły słowa europosła z lipca 2025 r., gdy w Radiu Wnet i w podcaście „Jan Pospieszalski rozmawia” podważył fakt ludobójstwa w komorach gazowych w Auschwitz. Wypowiedzi te spotkały się z powszechnym potępieniem ze strony polityków, IPN i duchowieństwa.

Zgodnie z art. 55 ustawy o IPN, publiczne zaprzeczanie zbrodniom nazistowskim jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia.

Podczas konferencji Braun zaznaczył, że traktuje działania prokuratury jako próbę „politycznego nacisku”. Podkreślił, że nie zrezygnuje z prawa do badań historycznych i wolności słowa, gwarantowanych – jak stwierdził – przez konstytucję.

– Ile jeszcze wniosków wysmaży ta prokuratura? – pytał, dodając, że chętnie będzie głosił swoje poglądy zarówno w parlamencie, jak i w sądach.

To nie pierwszy wniosek dotyczący uchylenia immunitetu Brauna. Wcześniej do komisji prawnej PE trafiły dokumenty w sprawie sześciu innych zarzutów, w tym pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia lekarki w szpitalu w Oleśnicy.

W maju tego roku Parlament Europejski uchylił już immunitet polityka w związku z incydentem w Sejmie, kiedy zgasił świece chanukowe gaśnicą.