
Były wiceszef CBA, Grzegorz Ocieczek, nie pojawił się na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, które miało miejsce w poniedziałek. Do godziny 9:00 komisja nie otrzymała usprawiedliwienia jego nieobecności. Jak powiedział przed posiedzeniem wiceszef komisji, Tomasz Trela (Lewica), Ocieczek miał kluczową rolę w kontekście wykorzystania systemu Pegasus przez CBA, stąd jego przesłuchanie było szczególnie oczekiwane.
Grzegorz Ocieczek jest jednym z najważniejszych świadków w śledztwie dotyczącym zakupu systemu Pegasus. Jak podkreśliła przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka (TD-PSL), Ocieczek był wiceszefem CBA w czasie, gdy system był nabywany, i miał bezpośredni wpływ na kontrolę operacyjną związaną z jego wykorzystaniem.
"To właśnie Ocieczek bezpośrednio nadzorował, a wręcz podpisywał się pod pewnymi dokumentami związanymi z kontrolą operacyjną stosowaną przy wykorzystaniu systemu Pegasus" – mówiła Sroka w rozmowie z PAP.
Tomasz Trela zwrócił uwagę, że Ocieczek jest kluczową postacią w całej sprawie dotyczącej zastosowania systemu Pegasus. W rozmowie z PAP, podkreślił:
To jest ten moment, kiedy trzeba zacząć pytać, jak CBA było wykorzystywane, kto dawał polecenia, czy pan Ocieczek brał udział w zakupie oprogramowania Pegasus, z kim na ten temat rozmawiał i wiele innych.
Przesłuchanie Ocieczka miało odbyć się na posiedzeniu zamkniętym, a brak jego obecności może utrudnić postępy komisji w wyjaśnianiu tej sprawy.
Grzegorz Ocieczek ma bogatą karierę zawodową w służbach bezpieczeństwa. Zanim został wiceszefem CBA, pełnił funkcję szefa Prokuratury Rejonowej w Katowicach, a w latach 2006-2007 pracował w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), gdzie pełnił rolę Dyrektora Departamentu Postępowań Karnych oraz zastępcy szefa tej agencji.
W 2015 roku Ocieczek objął stanowisko zastępcy szefa CBA, które pełnił do 2020 roku, pozostając jednocześnie prokuratorem w stanie spoczynku. Jego obecność w komisji była uznawana za kluczową w kontekście wyjaśnienia roli CBA w sprawie Pegasusa.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie