
Wstrząsająca zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim, dokonana najprawdopodobniej przez 22-letniego studenta prawa Mieszka Rucińskiego, wywołała ogromne poruszenie opinii publicznej. Z perspektywy adwokata warto przeanalizować, jakie kroki prawne czekają teraz oskarżonego oraz jak może wyglądać dalszy przebieg postępowania. Ceniony adwokat Katarzyna Maria Barlik reprezentująca kancelarię Barlik-Hyski, w swoim najnowszym felietonie szczegółowo opisuje, co czeka Mieszka R w najbliższym czasie.
Na łamach checkPRESS informowaliśmy, jak doszło do zabójstwa na terenie campusu Uniwersytetu Warszawskiego.
Adwokat Katarzyna Maria Barlik przeanalizowała krok, po kroku, jakie konsekwencje prawne grożą sprawy morderstwa i jaka grozi mu kara za zbrodnię, której zdaniem prokuratury miał się dopuścić w miniony czwartek.
Postawione zarzuty
Prokuratura postawiła Rucińskiemu trzy poważne zarzuty:
Zgodnie z art. 148 § 2 pkt 1 Kodeksu karnego, za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Z uwagi na brutalność czynu oraz relacje świadków wskazujące na możliwe zaburzenia psychiczne, sąd skierował Rucińskiego na obserwację psychiatryczną. Obecnie przebywa on na oddziale psychiatrycznym Aresztu Śledczego w Radomiu, gdzie jest poddawany specjalistycznej diagnostyce.
Co istotne – jak poinformowała prokuratura Mieszko Ruciński w chwili zatrzymania nie znajdował się pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Wykluczenie środków odurzających może mieć znaczenie procesowe, ponieważ eliminuje ewentualną linię obrony opartą na nieświadomości spowodowanej używkami.
Wynik obserwacji psychiatrycznej będzie kluczowy – jeśli sprawca zostanie uznany za niepoczytalnego w chwili popełnienia czynu, sąd może zastosować środki zabezpieczające, gdy uzna, że jest to konieczne, aby zapobiec ponownemu popełnieniu przez sprawcę czynu zabronionego, a inne środki prawne określone w kodeksie karnym lub w innych ustawach nie są wystarczające.
Mieszko R. tymczasowo aresztowany
Ruciński przebywa w areszcie śledczym. Z uwagi na ciężar zarzutów i grożącą mu surową karę, tymczasowe aresztowanie najpewniej będzie przedłużane do czasu zakończenia postępowania.
Po zakończeniu śledztwa i badań psychiatrycznych sprawa trafi do sądu. Proces może być jawny, jednak sąd może zdecydować o jego utajnieniu ze względu na dobro oskarżonego lub rodzin ofiar. Ruciński ma prawo do obrony i do wyznaczenia adwokata z urzędu lub wyboru.
Jeśli sąd uzna Mieszka Rucińskiego za winnego i w pełni poczytalnego, grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Jeśli natomiast biegli stwierdzą, że działał w stanie niepoczytalności, może zostać skierowany na leczenie psychiatryczne.
Sprawa ta uwidoczniła potrzebę refleksji nad systemem wsparcia psychologicznego dla studentów, weryfikacją stanu zdrowia psychicznego oraz procedurami bezpieczeństwa na uczelniach. Niewykluczone, że pojawią się nowe regulacje w tych obszarach.
Przyszłość Mieszka Rucińskiego zależy teraz w dużej mierze od wyników badań psychiatrycznych. Jego sprawa ma nie tylko wymiar karny, ale również społeczny – stając się impulsem do ogólnonarodowej debaty o zdrowiu psychicznym młodych ludzi i bezpieczeństwie w instytucjach publicznych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
W ogóle nie będzie siedział. Pójdzie w niepoczytalność. Chwila w wariatkowie. Potem orzeczenie, że jest zdrowy i wyjdzie. Tysiące razy było to w Polsce ćwiczone. Pilska to kraj bezprawia gdzie prawo tworzą nieprzytomni ludzie
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Nie ma taryfy ulgowej, on będzie nadal zabijał. Musi zostać dożywotnio odosoniony.To nie jest choroba psychiczna, to jest narcyzm. On tworzy przestrzeń dla siebie, uważa że jest naajlepszy i dooskonali się, poprzez dokonywanie czynów, dla człowieka skromnego, niewyobrażalnych. Ktoś musiał zauważyć, że jest coś dziwnego w tej istocie, skoro zabił w okrutny sposób i zbeszcześcił zwłoki kobiety, to wcześniej msiały być sygnały wskazujące, że jest to stworzenie zdolne do najstraszniejszych czynów. Jak rozszyfrować człowieka z sąsiedztwa? No jak? Skoro ludzie opowiadając o mordecach mówią często, "a to był taki dobry chłopak", "to była bardzo miła osoba". Nie wiemy, kto mieszka obok nas i do czego jest zdolny, taki jest mój tragiczny wniosek.