Jan Paweł II jak Stalin dla Rosjan. Dziś 20 rocznica śmierci papieża - afery i krycie pedofilii w Kościele

Dziś przypada 20 rocznica śmierci Karola Wojtyły, który jako papież zasiadał w Watykanie. Szerszej publiczności dał się poznać jako ultrakonserwatywny przywódca Kościoła Katolickiego, który przyjął imię Jan Paweł II. W trakcie swego pontyfikatu dopuścił się wielu haniebnych dla świeckiego, racjonalnego świata słów i czynów, chroniąc między innymi oskarżanych o pedofilię księży i biskupów.

Tępił w kościele księży przyzwoitych, nie godzących się na korporacyjną solidarność i zachłanność. Kiedyś był dla polskich katolików tym, czym Stalin dla Rosjan, którego kult jednostki szerzył się wszędzie ze stawianiem pomników włącznie. Po jego śmierci w Polsce zapanowała narodowa histeria. Dziś dla współczesnego pokolenia dzieci i młodzieży jest postacią komiczną, upamiętnianą w setkach memów i szyderczych komentarzy.

Papież Polak w swej ojczyźnie otaczany był istnym kultem jednostki, która jeszcze za życia przejawiała się nadawaniem imienia Jana Pawła II licznym szkołom czy reprezentacyjnym ulicom miast z Warszawą na czele. Przypominało to jako żywo analogiczny kult gruzińskiego ludobójcy, Józefa Stalina, w Związku Radzieckim.

Wojtyła w Polsce zasłynął z bezkompromisowego podejścia do komunizmu i walki o zmianę systemu politycznego PRL. To za jego czasów płynęły miliony dolarów wsparcia ruchu Solidarność we współpracy Watykanu i amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej, czyli CIA.

Jednak już w polityce światowej Wojtyła już wobec rzesz robotniczych tak łaskawy nie był, szczególnie w krajach Ameryki Łacińskiej. Objawiał to zwalczając teologię wyzwolenia, wyznawaną np. przez księży z Meksyku, którzy głosili potrzebę wyzwolenia z nędzy i ucisku dzikiego kapitalizmu całych grup społecznych często pozbawionych swoich praw.

Księża i osoby zaangażowane w głoszenie teologii wyzwolenia byli atakowani przez prawicę oraz ich bojówki, zwane szwadronami śmierci, które dokonywały rzezi na nieposłusznych wobec oficjalnemu watykańskiemu stanowisku, które zakazywało ukazywania Jezusa jako rewolucjonisty.

Jan Paweł II był także wrogiem kobiet i ich praw, mimo że to on był twórcą masowego kultu maryjnego. Przede wszystkim sprzeciwiał się aborcji i to, nawet gdy ciąża pochodziła z gwałtu oraz wszelkim formom antykoncepcji – od tabletek hormonalnych po prezerwatywy.

Nie dość, że wzywał kobiety masowo gwałcone podczas wojny w Jugosławii do tego, by wybaczały swoim oprawcom i rodziły ich dzieci, to dodatkowo w epoce, gdy na świecie, a szczególnie w Afryce, szalała epidemia AIDS oficjalnie potępiał stosowanie prezerwatyw jako środka zapobiegającego zarażeniem się.

Zasłynął także jako ten, który dokonał zmian w prawie kanonicznym, co skutkowało tym, że księża pedofile mogli poczuć się niemal bezkarnie, ponieważ haniebne wykorzystywanie seksualne dzieci przestało być zaliczane do kategorii najcięższych zbrodni przeciw wierze.

W trakcie pontyfikatu Karola Wojtyły w Watykanie utrzymany został średniowieczny tzw. wiek przyzwolenia. Chodzi o wiek człowieka, od którego może on legalnie uprawiać seks. Podczas gdy w Polsce i sporej części państw Europy wynosi on 15 lat to w Watykanie dozwolone były kontakty seksualne już od 12 roku życia.