Kim Jong Nam nie żyje. Zmarł były szef dyplomacji Korei Północnej

O jego śmierci poinformowały we wtorek media państwowe w Pjongjangu.

Jak podała Koreańska Centralna Agencja Prasowa (KCNA), Kim Jong Nam zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej spowodowanej chorobą nowotworową. Od ubiegłego roku zmagał się z rakiem jelita grubego. W ostatnich miesiącach jego stan zdrowia znacznie się pogorszył.

Śmierć długoletniego dyplomaty spotkała się z oficjalną reakcją najwyższych władz Korei Północnej. Kim Dzong Un osobiście złożył kondolencje rodzinie zmarłego i oddał hołd przy jego trumnie, co podkreśla znaczenie Kim Jong Nama w strukturach państwa. Zapowiedziano również państwowy pogrzeb, na czele którego stanie sam przywódca Korei Północnej.

Kim Jong Nam był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci północnokoreańskiego aparatu państwowego. W latach 1998–2019 kierował Prezydium Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, które – choć miało charakter głównie reprezentacyjny – formalnie czyniło go nominalną głową państwa i szefem dyplomacji.

Reprezentował Pjongjang na arenie międzynarodowej, często w imieniu Kim Dzong Ila, który unikał zagranicznych podróży. W ciągu swojej kariery dyplomatycznej spotykał się z przywódcami wielu krajów i uczestniczył w kluczowych wydarzeniach, które kształtowały wizerunek Korei Północnej w świecie.

Jednym z ostatnich publicznych wystąpień Kim Jong Nama była wizyta w Korei Południowej w 2018 roku, gdzie przewodniczył północnokoreańskiej delegacji podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. W trakcie pobytu spotkał się z ówczesnym prezydentem Korei Południowej, Mun Dze Inem, co uznano za symboliczny krok w kierunku dialogu między dwoma zwaśnionymi państwami.

Po tej misji, w 2019 roku, Kim Jong Nam w wieku 91 lat zakończył swoją trwającą ponad sześć dekad karierę polityczną.

Kim Jong Nam należał do wąskiego grona urzędników, którzy służyli trzem kolejnym przywódcom Korei Północnej – od założyciela państwa Kim Ir Sena, przez jego syna Kim Dzong Ila, aż po obecnego przywódcę Kim Dzong Una.

Jego śmierć oznacza koniec pewnej epoki w historii północnokoreańskiej dyplomacji. Choć w ostatnich latach pozostawał w cieniu młodszych polityków, w kraju postrzegano go jako symbol lojalności i ciągłości władzy.