
Resort edukacji zdecydował, że od września uczniowie będą mieć tylko jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo – wcześniej były dwie.
Oceny z tych zajęć nie będą wliczane do średniej na świadectwie. Zmiany wzbudziły opór biskupów, którzy skierowali sprawę do Sądu Najwyższego, wskazując na konieczność konsultacji z kościołem. MEN jednak stwierdza, że rozporządzenie jest dalej obowiązujące.
Podstawa nauczania w klasach IV–VIII została odchudzona o 20 proc. Uczniowie uczą się głównie umiejętności praktycznych, a liczba lektur została ograniczona – np. „W pustyni i w puszczy” i fragmenty „Pana Tadeusza” znalazły się na liście uzupełniających pozycji.
MEN wprowadził obowiązkową edukację w Polsce dla dzieci z Ukrainy, aby otrzymać świadczenia 800+ i Dobry Start. Wyjątek to uczniowie w końcowych klasach szkoły ukraińskiej, którzy mogą uczyć się online.
Zamiast WDŻ wprowadzono przedmiot edukacja zdrowotna, obejmujący także zdrowie seksualne. Protestowały organizacje rodziców i episkopat, ale MEN deklarował, że ma on cel prewencyjny i holistyczny. Ostatecznie, edukacja zdrowotna została w tym roku szkolnym zdegradowana do przedmiotu nieobowiązkowego.
Sąd Najwyższy stanowczo orzekł, że nadgodziny nauczycieli to rzeczywista praca ponad normę i powinny być płatne. Uchwałę doceniły związki zawodowe, wskazując, że dzięki niej nauczyciele mogą otrzymać dodatkowe wynagrodzenie za rzeczywiście świadczoną pracę.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie