Rosyjskie drony zaatakowały fabrykę Barlinka w Ukrainie. Sikorski: Wojna zbliża się do Polski

Informację o ataku przekazał szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, który napisał w serwisie X (dawniej Twitter):

„Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę Grupy Barlinek w Winnicy. Szef zakładu powiedział mi przed chwilą, że celowo, z trzech kierunków. Są ranni, w tym dwoje ciężko poparzonych. Działają służby ukraińskie, także nasz konsulat”.

Według najnowszych informacji przekazanych przez Natalię Zabołotną z administracji obwodu winnickiego, liczba poszkodowanych wzrosła do siedmiu osób. Dwie z nich doznały poważnych oparzeń. Atak zniszczył część infrastruktury przemysłowej, w tym hale produkcyjne fabryki.

W wyniku ostrzału zapaliły się dwa obiekty – jeden z pożarów został już opanowany, jednak drugi nadal wymaga interwencji strażaków.

Dodatkowo, uszkodzeniu uległy cztery budynki mieszkalne w rejonie winnickim.

Ukraińskie Siły Powietrzne poinformowały, że w nocy Rosjanie przeprowadzili jeden z największych ataków powietrznych od początku wojny.
W użyciu było 400 bezzałogowców oraz rakieta balistyczna typu Iskander-M, wystrzelona z okupowanego Krymu.„Przeciwnik zaatakował z różnych kierunków – m.in. z Szatałowa, Briańska, Kurska, Millerowa, Primorsko-Achtarska oraz przylądka Czauda” – poinformowało ukraińskie dowództwo.

Z 400 użytych dronów, aż 255 stanowiły maszyny typu Shahed, znane ze swojej niszczycielskiej precyzji. Ataki skoncentrowały się głównie na Krzywym Rogu, Winnicy oraz Charkowie.

Szef polskiej dyplomacji nie pozostawił wątpliwości co do oceny sytuacji:

„Zbrodnicza wojna Putina przybliża się do naszych granic” – napisał Radosław Sikorski.

Jego słowa należy odczytywać jako ostrzeżenie przed możliwą eskalacją konfliktu, który – choć toczy się na terytorium Ukrainy – zaczyna bezpośrednio dotykać również polskie interesy gospodarcze i bezpieczeństwo obywateli.

Grupa Barlinek to jeden z największych producentów podłóg drewnianych w Europie. Funkcjonowanie jej fabryki w Ukrainie ma kluczowe znaczenie dla łańcucha dostaw i polskiej obecności gospodarczej za wschodnią granicą.

Atak na zakład w Winnicy to nie tylko cios w infrastrukturę przemysłową, ale też bezpośrednie uderzenie w polski kapitał, który od lat wspiera rozwój ukraińskiej gospodarki.