Ujawniamy, jakie zarzuty ma Ryszard Czarnecki. Grozi mu 10 lat więzienia za korupcję

W środę, były europoseł PiS Ryszard Czarnecki oraz jego żona zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) na Lotnisku Chopina w Warszawie. Zatrzymanie ma związek z toczącym się postępowaniem dotyczącym Collegium Humanum, w ramach którego oboje usłyszeli zarzuty. Śledztwo prowadzi prokuratura w Katowicach, a przesłuchania pary trwają.

Zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego i jego żony miało miejsce w środę, a sprawa dotyczy podejrzeń o niewłaściwe relacje związane z uczelnią Collegium Humanum. Żona polityka była tam zatrudniona, co wzbudziło podejrzenia śledczych.

Podejrzewa się, że nie świadczyła ona realnych usług na rzecz uczelni, a zatrudnienie było formą korzyści dla jej męża, wpływowego polityka. Zatrzymanie Czarneckiego, jak sam twierdzi, to "polityczny teatr" obecnych władz.

Ryszard Czarnecki oraz jego żona zostali oskarżeni o poważne przestępstwa korupcyjne. Prokuratorzy postawili im dwa zarzuty, które mogą prowadzić do kary pozbawienia wolności do 10 lat. Zarzuty obejmują przyjęcie korzyści majątkowej oraz osobistej, co budzi poważne kontrowersje i uwagę opinii publicznej.

Śledczy twierdzą, że Czarnecki i jego żona działali "wspólnie i w porozumieniu". Zgodnie z przedstawionymi zarzutami, para miała otrzymać korzyści majątkowe w łącznej kwocie nie mniejszej niż 92 221 zł od rektora Collegium Humanum. Ponadto, Emilia H., żona Czarneckiego, miała uzyskać nierzetelne dokumenty poświadczające ukończenie studiów podyplomowych na tej uczelni.

Po opuszczeniu prokuratury, Ryszard Czarnecki zdecydowanie zaprzeczył winie. Podczas swojego wystąpienia podkreślił, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia w tej sprawie. W oświadczeniu zaznaczył, że będzie współpracować z organami ścigania i dążyć do pełnego wyjaśnienia sytuacji.

Zarzuty przeciwko Czarneckiemu i jego żonie stanowią poważne oskarżenia, które mogą mieć istotny wpływ na dalszy przebieg sprawy oraz na reputację oskarżonych.

Oboje małżonkowie usłyszeli zarzuty, jednak szczegóły dotyczące sprawy nadal są objęte śledztwem. Według doniesień zarzuty mogą obejmować kilka punktów, związanych głównie z działaniami dotyczącymi Collegium Humanum. Przesłuchania Czarneckiego i jego żony w prokuraturze w Katowicach przeciągnęły się do późnych godzin nocnych.

Śledczy podejrzewają, że zatrudnienie żony Ryszarda Czarneckiego w Collegium Humanum mogło być formą łapówki. Prokuratura podejrzewa, że rektor uczelni zatrudnił ją nie z powodu faktycznego zapotrzebowania na jej usługi, lecz w celu wynagrodzenia polityka za jego wpływy. Zatrzymanie związane jest z podejrzeniem, że Emilia H., żona Czarneckiego, nie pełniła realnych obowiązków w ramach swojego zatrudnienia.

Ryszard Czarnecki, zapytany o charakter pracy swojej żony, podkreślił, że jest ona radcą prawnym, a wszelkie pytania należy kierować bezpośrednio do niej. Dziennikarze próbowali uzyskać szczegółowe informacje na temat jej zatrudnienia, jednak odpowiedzi w jej imieniu udzieliła radca prawny Magdalena Czech, reprezentująca kancelarię Dubois i Wspólnicy. W odpowiedzi podkreślono, że Emilia H. ukończyła studia podyplomowe na trzech uczelniach, w tym na Collegium Humanum, gdzie uzyskała dyplom MBA w 2020 roku.

Śledztwo w sprawie Collegium Humanum oraz zatrudnienia żony Czarneckiego trwa, a dalsze przesłuchania mogą rzucić nowe światło na całą sprawę. Zatrzymanie wpływowego polityka PiS oraz jego żony wzbudziło duże zainteresowanie w mediach, a rozwój sytuacji będzie z pewnością uważnie śledzony.