 
                            
                        
                                                Prokuratura Okręgowa w Olsztynie złożyła wniosek do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie o umorzenie postępowania i skierowanie do zakładu psychiatrycznego żołnierza, który w sylwestrową noc ostrzelał cywilny samochód w Mielniku.
 
                                                                                        Jak ustalili biegli, w chwili zdarzenia 25-letni Daniel H. był niepoczytalny i nie miał zdolności kierowania swoim zachowaniem.
Jak poinformował rzecznik olsztyńskiej prokuratury, Daniel Brodowski, podejrzany został przebadany przez zespół psychiatrów i psychologów ze szpitala w Choroszczy. W trakcie kilkutygodniowej obserwacji sądowo-psychiatrycznej ustalono, że żołnierz cierpi na chorobę psychiczną, która w momencie popełnienia czynu całkowicie uniemożliwiała mu rozpoznanie znaczenia swoich działań.
– Biegli jednoznacznie wskazali, że konieczne jest zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym – przekazał prokurator Brodowski.
W związku z tą opinią prokuratura wniosła o umorzenie postępowania karnego, argumentując, że mężczyzna nie ponosi winy w rozumieniu prawa karnego.
Do zdarzenia doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w miejscowości Mielnik, w pobliżu granicy z Białorusią. Szeregowy z 18. Dywizji Zmechanizowanej, który pełnił służbę w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”, samowolnie oddalił się z miejsca zakwaterowania, zabierając ze sobą broń służbową.
Na drodze zatrzymał cywilny samochód, w którym jechał ojciec z nastoletnią córką, a następnie oddawał strzały w kierunku pojazdu. Na szczęście nikt nie został ranny.
Po ataku żołnierz uciekł do lasu, gdzie kilka godzin później został zatrzymany przez wojskowy patrol. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Daniel H. służył w wojsku zaledwie od kwietnia 2024 roku, a na granicy pełnił służbę od grudnia. Po incydencie został natychmiast wydalony z armii.
Prokuratura domaga się teraz, aby mężczyzna został umieszczony w zakładzie psychiatrycznym, gdzie miałby przebywać tak długo, jak będzie to konieczne ze względów bezpieczeństwa.
Decyzję w tej sprawie podejmie Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozstrzygnie, czy zastosować wobec żołnierza środek zabezpieczający w postaci bezterminowego pobytu w ośrodku zamkniętym.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie